ďťż

Nine Lives of Tomas Katz (reż. Ben Hopkins)

Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA



Trochę przy okazji zaczątków dyskusji o filmowym surrealizmie w temacie o In Bruges - obejrzałem właśnie "Nine Lives Of Tomas Katz". I stwierdzam, że jest to najbardziej odjechany film jaki w życiu widziałem. Nawet dość trudno to dzieło do czegokolwiek porównać - mógłbym powiedzieć "Lynch w klimatach Monty Pythona", ale nie oddałoby to istoty tego filmu. To po prostu zbiór absurdalnych, purnonsensowych scen, całość jednak jakimś cudem ma ręce nogi. Sceny często są budowane na zasadzie "wolnych skojarzeń" (no wiecie:krzesło, noga, piłkarz, trawa, krowa). Scenariusz, z tego co wiem, w większej części był konstruowany na bieżąco podczas produkcji. Mimo wszystko, produktem wyjściowym jest niesamowicie intrygująca wizja końca świata. Nie ma tu biblijnej apokalipsy, jest tajemnicza istota zamieniająca się ciałami z wybranym przez siebie człowiekiem - i tylko dziewięć przemian wystarczyło by dosłownie wymazać świat. Chaos współczesnego świata (konkretnie: Londynu) świetnie podkreślają teledyskowy montaż i muzyka będąca połączeniem techno i dostojnych chórów. Bardzo polecam miłośnikom filmowego surrealizmu. a oto kilka screenów:








  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.