La Meute aka The Pack (reż. Franck Richard)
Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA
był kiedy¶ taki durny amerykański horrorek komediowy, na którym za¶miałem się może raz (a może wcale - nie pamiętam). mowa o filmiku feast. trendy zdystansowane podej¶cie do gatunku sprawiło, że padlina gulagera zyskała grono fanów, a sam reżyser skutecznie uchronił się przed zarzutami o brak logiki, dziecinn± psychologię i ogólnie debilizm na każdym możliwym szczeblu. wiadomo - jest parodia, jest super. chyba nakręcili nawet sequel tego ¶cierwa. wspominam o tym nie bez kozery. francuzi (ci sami francuzi, o których zobowi±załem się już więcej nie pisać w kontek¶cie kina grozy) przygotowuj± bowiem co¶ podobnego do gulagerowej krwawej uczty. pytanie się nasuwa następuj±ce: żabojady pójd± w powagę czy kicz i zgrywę? po plakacie i kilku foto-ochłapach trudno cokolwiek wywnioskować. tli się we mnie złudna nadzieja, że będzie to jednak kino ciut bardziej serio niż krwawe mtv komedie dla amerykańskich nastolatków z braku laku zwane horrorami i że reżyser napędzi wydarzenia realnymi ludzkimi emocjami, a nie pajacowaniem i dennym metafilmowym dowcipem.
premiera niebawem na torrentach.