Z zepsutą komórką do operatora
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
Z wyroku warszawskiego sądu w sprawie czytelnika Rzeczpospolitej wynika, że Klienci z zepsutymi telefonami kupionymi w promocji z abonamentem nie powinni być odsyłani do handlowca lub producenta sprzętu. Sąd w precedensowym wyroku uznał, że w takich sytuacjach musi im pomóc operator.Czytelnik dziennika kupił ponad dwa lata temu w promocji telefon komórkowy wraz z abonamentem w sieci Orange. Transakcji dokonał w Telepunkcie, a operatorem był PTK Centertel. Telefon szybko się zepsuł. Gdy chciał skorzystać z uprawnień z tytułu niezgodności towaru z umową, to operator próbował odpowiedzialnością obarczyć przedstawiciela handlowego. Ten znowu kierował klienta do przedstawiciela producenta towaru. Żaden z nich nie chciał naprawić telefonu.
Sprawa Czytelnika trafiła do sądu, który musiał orzec o skutkach umowy dotyczącej jednocześnie świadczenia usług telekomunikacyjnych oraz sprzedaży aparatu telefonicznego. Podmiot zobowiązany do rozpatrywania reklamacji jakości usług to operator. Tak wynika z prawa telekomunikacyjnego (DzU z 2004 r. nr 171, poz. 1800 ze zm.) - pisze Rzeczpospolita.
Sąd uznał, że stronami promocyjnej umowy sprzedażyaparatu związanej z abonamentem albo systemami mix są tak naprawdę abonent i operator, a nie przedstawiciel handlowy operatora, w którego punkcie sprzedaży zawarto transakcję. Niezależnie bowiem, gdzie zawarto umowę, to i tak nie zmienia to faktu, że sprzedawcą -w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego - jest operator.
Wyrok wydany w Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Woli jest już prawomocny.
- Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów obecnie bada umowy stosowane przez operatorów komórkowych, za kilka miesięcy przedstawimy wyniki analizy - mówi rzecznik UOKiK Małgorzata Cieloch.