ďťż

Wisła w kranie - nasza woda zdrowia nie doda

Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA

Chemicznie preparowany ściek wiślany - tak fachowcy określają wodę, która płynie w warszawskie kranach. Trzeba ją zanieczyszczać jednym składnikiem, by usunąć drugi...

Jutro miną dokładnie 132 lata od nominacji na prezydenta Warszawy Sokratesa Starynkiewicza. To w dużej mierze właśnie jemu stolica zawdzięcza budowę wodociągów. Stworzony za jego czasów przez klan Lindleyów system doprowadzający wodę do domów powstał 120 lat temu. ale ... działa do dziś.
- W wielu częściach miasta trzeba wymieniać rury ułożone 20 lat temu. Tym bardziej wodociągi pamiętające czasy Lindleya powinny zostać zastąpione. Wiekowy system przesyłowy wody to. obok brudnej Wisły, główna przyczyna złego stanu tego. co leci z naszych kranów - ocenia dr Zbigniew Nowicki z Państwowego Instytutu Geologicznego. specjalista od hydrogeologii.
Kiepską jakość wody w Warszawie krytykowała już w 2002 roku Najwyższa Izba Kontroli. Wykryto w niej m.in. bakterie Coli oraz zbyt wysokie stężenie miedzi i wolnego chloru. którym zabija się w wodzie bakterie. Najnowsze badania są niewiele lepsze. Dopuszczalne normy przekraczają różnego rodzaju związki zawierające chlor. Stwierdzono też śladowe ilości substancji zakwalifikowanych przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem jako "jednoznacznie rakotwórcze".
- Prawie 99 proc. wody w naszych kranach pochodzi z ujęć powierzchniowych - mówi dr Nowicki. - Choćby dlatego jej jakość jest zdecydowanie gorsza od tej wydobywanej głęboko spod powierzchni. Dla porównania. w Łodzi minimum 85 proc. kranówki pochodzi z ujęć głębinowych.
Dal wielu mieszkańców stolicy ratunkiem są publiczne ujęcia wody oligoceńskiej. która w teorii nadaje się do picia bez przegotowania. W praktyce część ujęć jest w złym stanie. o czym świadczy jej brunatna barwa. Podobną rdzawą wodę napuszczamy codziennie do naszych wanien...

Nasza woda zdrowia nie doda

- Woda z kranu może zawierać duże ilości bakterii. Prosimy gotować ją minimum pięć minut - takie ogłoszenia pojawiły się w bloku przy ul. Zaruby na Kabatach

Mieszkańcy budynku przy ul. Zaruby potwierdzają, że woda w ich domach bywa żółta i brunatna. Do tego śmierdzi jak brudna ścierka. Jeden z lokatorów po kąpieli w takiej kranówce nabawił się wysypki. Sanepid uspokaja: - Zawartość żelaza, które barwi wodę, nie przekracza norm, więc jest obojętne dla organizmu.
To jednak kolejny dowód na to, że nawet jeśli woda w Warszawie spełnia obowiązujące normy i jest dopuszczona do użytku, to korzystanie z niej wcale nie musi być bezpieczne.
- Trudno, żeby kranówka w stolicy była dobrej jakości, skoro Wisła - czyli surowiec, z którego się ją robi - jest wodą pozaklasową - mówi dr Zbigniew Nowicki z Państwowego Instytutu Geologicznego. - Nawet jeśli MPWiK oczyszcza wodę najlepiej jak potrafi, to w drodze do naszych domów jej stan znowu się pogarsza.

Chlor i bakterie
Jedną z wad stołecznej wody jest wysokie stężenie chloru wolnego i związków chloropochodnych (np. chlorków i chloranów). Z badań udostępnianych przez Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji wynika, że ich stężenie bywa wyższe, niż dopuszczalne wskaźniki.
- Przekroczenie norm jest jednak krótkotrwałe. Zazwyczaj dochodzi do niego latem - twierdzi MPWiK. - To konsekwencja dezynfekcji wody, która pozwala usunąć z niej bakterie.
Ale, co ciekawe, nie wszystkie bakterie udaje się w ten sposób unicestwić. Potwierdzają to badania wody w budynku przy ul. Zaruby. Normy mikroorganizmów przekroczone były trzykrotnie. Zamiast 100 bakterii było ich 300.
- Choć te bakterie nie są wielkim zagrożeniem, zalecam gotować wodę przez pięć minut - mówi Bożena Krogulska z Państwowego Zakładu Higieny.
MPWiK dodaje, że woda opuszcza stacje uzdatniania praktycznie wolna od bakterii. Łapie je w osiedlowych rurach. W drodze do naszych kranów wytraca też część chloru.
- Oznaczałoby to, że mieszkańcy Warszawy mogą korzystać z kranówki, która spełnia większość kryteriów. A tak nie jest. Pamiętajmy, że spożywanie chlorowanej wody może być przyczyną raka jelit i pęcherza moczowego oraz problemów z pamięcią - twierdzi onkolog dr Piotr Orłowski.
Przekroczenia dopuszczalnych norm zawartości chloru najczęściej występowały w wodociągu północnym. Jego elementy pamiętają jeszcze czasy Lindleya, który zbudował go w latach 80. XIX wieku! Do dziś obsługuje on m.in. Białołękę, Bielany, Bemowo oraz Targówek i Rembertów.

Coraz lepiej
Chlor źle wpływa też na zapach i smak wody. Dlatego MPWiK stopniowo zastępuje go droższym, ale nie wpływającym na jakość dwutlenkiem chloru.
- Od 10 lat stosujemy go w Zakładzie Wodociągu Centralnego oraz Zakładzie Wodociągu Praskiego. Od tego roku także w wodociągu północnym, który dostarcza Warszawie około 25 proc. wody - mówi Mirosława Sroka, główny specjalista do spraw technologii wody MPWiK. - Chcemy doprowadzić do tego, by we wszystkich stołecznych wodociągach stosowano ten związek.

Woda (nie) zbadana
Część specjalistów uważa, że obowiązujące w Polsce przepisy nie wymagają badania stężeń substancji, które Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem uznaje za rakotwórcze. Takich związków jest 70. W naszym kraju wodę sprawdza się pod kątem występowania tylko kilku. Chodzi m.in. o arsen, kadm, nikiel, które w wodzie w Warszawie występują, ale tylko w śladowych ilościach. Czy są też pozostałe? Nie wiadomo, bo nikt tego nie sprawdza.
Mieszkańcy wielu polskich miast mają dostęp do lepszej wody, niż warszawiacy. Na przykład w Łodzi na szeroką skalę korzysta z ujęć głębinowych. Woda stamtąd jest nieporównanie lepsza od tej wydobywanej tuż spod powierzchni. - W stolicy niewiele ponad 1 proc. wody pochodzi z ujęć głębinowych w Wawrze i Wesołej - przyznaje Mirosława Sroka.

Dobra woda
W Warszawie są dziesiątki ogólnodostępnych punktów czerpalnych wody oligoceńskiej. Można ją pić bez przegotowania (adresów szukaj na www.um.warszawa.pl w zakładce Parki Warszawy). Możesz kupić też filtry, które usuwają chlor i jego pochodne, metale ciężkie albo zmniejszają twardość wody. Urządzenia montowane na kran kosztują od 40 zł. Są też aparaty odwróconej osmozy, które usuwają do 99 proc. wszystkich zanieczyszczeń. Podstawowy filtr typu RO kosztuje 600 zł. MC

Jaka woda
Warszawa w blisko 99 proc. zaopatrywana jest w wodę z trzech ujęć powierzchniowych - dwa czerpią ją spod Wisły, jeden z Zalewu Zegrzyńskiego. Ten ostatni - północny - każdej doby dostarcza około 110 tys. m sześc. wody do domów na Białołęce, Bielanach, Bemowie oraz Targówku i Rembertowie (średnia zawartość chloru wolnego w mg/l: 0,4, dopuszczalna: 0,3). Pierwszy z wiślanych wodociągów zaopatruje w 70 tys. m sześc. wody Pragę (średnia: 0,53, dopuszczalna: 0,3), a drugi - wodociąg centralny - dostarcza 215 tys. m sześć. do Ursusa, Włoch, Śródmieścia, Mokotowa, Ursynowa i Wilanowa (średnia: 0,28, dopuszczalna: 0,3). Do tego dochodzą też nieporównywalnie lepsze ujęcia głębinowe w Wawrze (4,2 tys. m sześc.) i Wesołej (0,6 tys. m sześc.).

Co robić?
Gdzie interweniować, jeśli obawiamy się, że woda w naszym kranie nie spełnia norm (np. ma brunatny kolor, śmierdzi lub jest nieprzezroczysta)?
Sprawę należy zgłosić do MPWiK (tel. 022 622 44 04), które sprawdzi system doprowadzający wodę od zakładu wodociągowego do wodomierza głównego w naszym budynku. Jeżeli okaże się, że przyczyną złej jakości wody jest wadliwa instalacja wewnątrz budynku, interweniować należy u administracji bloku, która może zlecić prywatnej firmie przepłukanie rur. Jeżeli zaś wina leży po stronie MPWiK, zlikwiduje ona usterkę i zbada jakość wody.
Nieprzyjemny zapach bądź rdzawy kolor wody z kranu może też oznaczać tylko tyle, że w okolicy trwał remont wodociągu. Woda puszczana jest wtedy inną drogą, przez co podrywa osady z dna rur. Potem jakość wody wraca do normy. Informacje o aktualnie prowadzonych pracach uzyskamy w MPWiK lub w pogotowiu wodociągowo-kanalizacyjnym (994).

Gazeta Echo Miasta, 15 październik 2007, Maciej Cnota, maciek.cnota@echomiasta.pl
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.