ďťż

Walka z germanizacją

Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA

Po zjednoczeniu Niemiec w 1871 roku walka z polskością z zaborze pruskim nasiliła się. Hasła nacjonalistyczne znajdowały coraz większy oddźwięk, szczególnie popierał je sam kanclerz Niemiec, którym był w tym czasie Bismarck. Walka z Polakami przebiegała na wszystkich płaszczyznach. Była to walka o język, ziemię, kościół i religię. Na pewno ta indoktrynacja przynosiła oczekiwane skutki ale uważam, że była dla Niemców równie szkodliwa, co dobroczynna. Poczynania kanclerza doprowadzały w wielu przypadkach do budzenia się tożsamości narodowej. I to nie tylko u inteligencji ale także u zwykłych chłopów. Katolicyzm stał się oznaką polskości i patriotyzmu przez co ludzie chętniej chodzili do kościoła, na złość władzom niemieckim. Powstawały różnorodne organizacje, których celem było stowarzyszanie Polaków, chcących walczyć z wszechobecną machiną germanizacji. I tak powstawały kółka śpiewacze, rolnicze, banki ludowe, Towarzystwo Czytelni Ludowych. Nazwiska jakie trzeba tu wymienić to: ks Piotr Wawrzyniak, Roman Szymański, Maksymilian Jackowski. Kiedy Bismarck zaczął realizować założenia Kulturkampfu, natknął się na jeszcze większy opór ze strony polskiego społeczeństwa. W założeniu ta walka z polskością miała przynieść znaczne efekty, zwłaszcza, że skierowana była głównie w dzieci i młodzież. Do szkół wprowadzono język niemiecki jako wykładowy, duchowieństwo zostało całkowicie odsunięte od szkolnictwa, śluby cywilne były udzielane tylko przez niemieckich urzędników, a biskupi mieli uzgadniać z władzami niemieckimi obsadzanie stanowisk kościelnych. Właśnie w tym czasie narodził się stereotyp Polaka- katolika. Połączenie przez Bismarcka walki z polskością z walką z Kościołem było błędem. Widząc, że przynosi to więcej strat niż korzyści kanclerz postanowił, pod koniec lat siedemdziesiątych, wycofać się z niektórych wcześniejszych postanowień. Niestety było to tylko chwilowe ponieważ już w latach dziewięćdziesiątych władze powróciły do starych metod. Zabór pruski był najlepiej rozwiniętym i najbogatszym z wszystkich trzech zaborów. „Najdłuższa wojna narodu polskiego”, jak nazywano 40-letnią pracę nad polepszeniem bytu w tym zaborze, przyniosła świetne efekty. Okazało się, że Polacy uczciwie pracujący i nie zawracający sobie głowy kolejnymi powstaniami narodowowyzwoleńczymi stają się prawdziwym zagrożeniem dla Niemiec. Stało się tak ponieważ w rękach Polaków znajdowała się coraz większa liczba ziemi, coraz więcej gospodarstw. I mało tego! Gospodarstwa te były nie tylko duże ale również wydajne. To zaniepokoiło władze i zmusiło je do przeprowadzenia takich akcji jak rugi pruskie ( przymusowe wysiedlanie ludności polskiej) po to aby zwiększyć procent ludności niemieckiej na terenie zaboru, a tym samym zwiększyć obszar ziemi znajdujący się w rękach Niemców. W 1904 roku wyszła nowa ustawa, która zakazywała Polakom stawiania nowych budynków bez zezwolenia władz( nie muszę chyba tłumaczyć, ze Polacy najczęściej tego pozwolenia nie dostawali… ). Ale i tutaj nasz sprytny naród próbował sobie radzić. Najlepszym przykładem jest Michał Drzymała. Skoro nie mógł dostać pozwolenia na budowę domu, zamieszkał w wozie cyrkowym. Przez kilka lat władze niemieckie starały się znaleźć na Drzymałę paragraf i udało im się to dopiero po pięciu latach. Wtedy nasz Michał wykopał sobie jamę w ziemi, w końcu jednak zmuszono go do sprzedaży działki. Ale mimo wszystko jest on teraz bardzo znany, a dla współczesnych mu Polaków był symbolem walki przeciw zaborcom.

A jakie są skutki germanizacji? W Wielkopolsce i na Pomorzu zwiększyła się liczba ludności niemieckiej. Ludzie, którzy mieli słabo ukształtowaną świadomość narodową ulegli jej. Ale jednocześnie polskość zaczęła się odradzać na Górnym Śląsku, w drugiej połowie XIX w duża część ludności Śląska utożsamiała się z narodem polskim. To właśnie w zaborze pruskim zaczął zdobywać coraz większa popularność obóz narodowy, zakładający, ze największym wrogiem narodu polskiego są Niemcy. Na ziemiach zaboru pruskiego w 1909 roku powstało Stronnictwo Narodowo- Demokratyczne. Więc słowa „Nie rzucim ziem, skąd nasz ród, nie damy potgrzęść mowy[…]” są jak najbardziej prawdziwe w odniesieniu do Polaków w zaborze pruskim.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.