XIX wiek, wiek zastoju czy wiek wielkich zamian ?

Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA

W potocznej opinii XIX wiek to 123 lub 124 lata okupacji, w czasie której nic dla Polaków korzystnego siê nie wydarzy³o. Bêd±c pod w³adz± Rosjan czy Niemców uwa¿a siê, ¿e oprócz pojedynczych zrywów niepodleg³o¶ciowych Polacy jakby zapadli w sen zimowy.
Chcia³bym porozmawiaæ z Wami w tym temacie, o tym co w ci±gu XIX wieku dla Polaków i dla Polski korzystnego siê wydarzy³o. Mam tu na my¶li wszelkie przemiany, zaczynaj±c od tych w sferze spo³eczeñstwa do tych w sferze gospodarki, wiêzi narodowych, przemian kulturowych.
I wojna ¶wiatowa przynios³a upadek 3 europejskich mocarstw, czyli Rosji, Austro-Wêgier i Niemiec, które zaciekle broni³y uk³adu wiedeñskiego z 1815 roku nie pozwalaj±c doj¶æ do g³osu pañstwom narodowym, które w tym okresie zaczynaj± siê ju¿ formowaæ na dobre. Ludzie tamtego okresu zaczynaj± zyskiwaæ w pe³ni ¶wiadomo¶æ narodow±, przez co wojny jakie toczy³y siê miêdzy przeciwnikami uk³adu wiedeñskiego, a jego zwolennikami toczy³y siê prawie ca³y XIX wiek.
Klêska tych¿e mocarstw otworzy³a drogê tym narodom, tak¿e Polakom do ustanowienia swojego pañstwa. Z pewno¶ci± ustanowienie takiej Rzeczpospolitej jaka istnia³a przed rozbiorami, czyli pañstwa wielonarodowego nie mia³o ju¿ szans powodzenia, gdy¿ narody kresowe jakie jak Ukraiñcy, £otysze czy Litwini a tak¿e Bia³orusini zainteresowani byli tworzeniem w³asnego, narodowego pañstwa. Chêæ taka, jak± wyrazi³y dot±d jeszcze dla Polaków – narody kresowe – mianowicie budowanie swoich pañstw na obszarach zamieszka³ych przez Polaków zapowiada³o d³ugotrwa³y konflikt. Przyk³adem mo¿e tu byæ Grodno czy Wilno, które mia³o znajdowaæ siê zarówno w granicach przysz³ej Polski, Litwy a tak¿e Bia³orusi.
Powrót na mapê Europy pañstwa polskiego to przede wszystkim pomy¶lna koniunktura miêdzynarodowa, a tak¿e d±¿enia 6 generacji Polaków do odzyskania niepodleg³o¶ci. Te d±¿enia mia³y oparcie w tradycji polskiej pañstwowo¶ci, a tak¿e w tradycji poszanowania idei wolno¶ciowych. D±¿enia jakie wyra¿ali Polacy objawia³y siê w powstaniach i spiskach. Owe powstania organizowa³a zawsze elitarna mniejszo¶æ, do której w miarê trwania zrywu przy³±czali siê tak¿e inni. Zawsze jednak istnia³y ¶rodowiska, które by³y nieprzychylne walce zbrojnej. Nastroje po upadku powstania, jednego czy drugiego by³y zawsze bardzo negatywne. Podaæ tu mo¿na za przyk³ad choæby Piotra Wysokiego, który bêd±c bohaterem Nocy Listopadowej, nie móg³ znale¼æ w Warszawie adwokata chêtnego do Jego obrony.
Powstania jakie organizowano w okresie sprzyjaj±cej koniunktury koñczy³y siê sukcesem. Mam tu na my¶li g³ównie powstania z lat 1806 i 1809. Pozosta³e niestety koñczy³y siê niepowodzeniem.
W sumie powstania polskie trwa³y 3 lata, przez pozosta³e 100 polskie elity polityczne stara³y siê polepszyæ byt narodu na drodze innej ni¿ powstanie.
Du¿e sukcesy osi±gn±³ tu ksi±¿ê Ksawery Drucki-Lubecki, a tak¿e margrabia Aleksander Wielkopolski.
Najlepsza sytuacja by³a oczywi¶cie w zaborze austriackim, w którym to po 1860 roku Polacy stali siê narodem wspó³rz±dz±cym. Nowoczesne ramy ¿ycia politycznego w tamtejszym zaborze przyczyni³y siê do przygotowania elit i spo³eczeñstwa do ¿ycia w niepodleg³ej Polsce.
Je¶li mowa ju¿ o spo³eczeñstwie to przyjrzeæ siê tu te¿ nale¿y tak¿e jemu. Porównuj±c spo³eczeñstwo 1795 z 1918 nale¿y stwierdziæ, ¿e s± to ju¿ zupe³nie inne organy.
Przede wszystkim nast±pi³o przej¶cie od spo³eczeñstwa stanowego do klasowego. W miejsce stanów pojawi³y siê klasy, warstwy a tak¿e grupy spo³eczne. Pojawi³a siê inteligencja, nowe mieszczañstwo, robotnicy. Na znaczeniu straci³a arystokracja, a tak¿e ziemiañstwo. Prawa uzyskali tak¿e ¯ydzi, z wyj±tkiem zaboru rosyjskiego.
Najszybciej unowocze¶nianie to mia³o miejsce w zaborze pruskim, a najwolniej na Kresach, gdzie obowi±zywa³y jeszcze w do¶æ du¿ym stopniu – stosunki patriarchalne.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Z pAmIÄ™TnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoÅ‚kA | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.