ďťż

Starożytna filozofia w nowej epoce

Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA

Rozprzestrzenianie się Chrześcijaństwa, którego tryumf miał zakończyć starą epokę politeizmu i filozofów, odegrało ważną rolę w kształtowaniu myśli filozoficznej średniowiecznej Europy. Co znamienne, religia nowej ery propagowała się poprzez nauczanie i nawracanie, czasami nawracanie ludzi dojrzałych i okrzepłych w starożytnej filozofii. Chrześcijaństwo opanowujące Europę w starożytności stanęło przed nie lada zadaniem - od czasu, gdy nowa religia została jakby wbrew woli jej twórcy intronizowana jako "jedyna filozofia", jej tezy musiały zaspokajać intelektualne apetyty osób wychowanych na dziełach Platona, Arystotelesa i innych wybitnych myślicieli. Słowa kierowane do rybaków i rzemieślników musiały teraz wystarczyć uczniom najwybitniejszych intelektualistów.
Wkrótce dla samych filozofów-Ojców Kościoła stało się niemal oczywiste, że bez pomocy antycznej filozofii zrozumienie świata jest niemożliwe. Choć zdarzały się postawy negujące przydatność filozofii, ba, została ona nawet nazwana wynalazkiem szatana, ogólna myśl tamtych czasów stawia filozofię antyczną bardzo wysoko, określając ją jako "służebnicę teologii", dostarczającą metod rozumowania oraz wiedzy, która z jakichś przyczyn nie została zawarta w Objawieniu, lecz która mogła być prawdziwa z racji tego, iż nadany przez Boga rozum pozwalał filozofom partycypować w Jego myśli, pozwalał im prawidłowo odkrywać Jego stworzenie.

O ile rola filozofii, jej tez dotyczących ontologii i epistemologii została ustalona, a myśl antycznych mędrców na zawsze wpisała się w odbiór Biblii, o tyle kolejne wieki odkryły przed chrześcijańskimi filozofami coś, czego ich przodkowie zupełnie nie mogli się spodziewać - filozofię przyrody.
Biblia z oczywistych względów uboga jest we jest wzmianki dotyczące kosmologii, dynamiki, medycyny czy systematyki zwierząt (może prócz krótkiego opisu stworzenia świata). Wiedzy na ten temat, i to wiedzy, która początkowo wydawała się pewna i niepodważalna, dostarczyły coraz powszechniejsze od XII w. pisma Arystotelesa oraz liczne antyczne komentarze do nich, streszczenia i kompendia. Spragnieni obiektywnej, dającej się udowodnić wiedzy intelektualiści chłonęli te wiedzę tak chętnie, że wkrótce to właśnie filozofia przyrody, ujęta w program trivium i quadrivium stała się wstępem do jakiejkolwiek innej nauki, podstawowym przygotowaniem do dalszych studiów, w tym teologicznych.

Zdumiewające jest to, że bez mrugnięcia okiem przyjęto tezy w oczywisty sposób przeczące Biblii. Chodziło przede wszystkim o Arystotelesowską kosmologię, która rodziła dwa zasadnicze problemy. Po pierwsze Filozof utrzymywał, że świat jest odwieczny i nie miał początku, co stało w sprzeczności z opisem stworzenia świata. Po drugie Arystoteles wysunął szereg tez, z których każda przeczyła wszechmocy Boga. Niemożliwość istnienia próżni prowadziła do orzeczenia, że nawet Bóg tej próżni wytworzyć nie może. Unikalność świata - do stwierdzenia, że Bóg nie może stworzyć innych światów. Brak przestrzeni poza ostatnią sferą- do uznania, że Bóg nie może poruszać świata ruchem prostoliniowym.
W 1277 biskup Paryża wydał tzw. Artykuły Paryskie, potępiające ponad 200 tez głoszonych przez filozofów przyrody. W tej teocentrycznej epoce stała się rzecz nieomal niepojęta - filozofowie przyrody, czyli magistrowie sztuk wyzwolonych, wprawdzie uszanowali potępienie, lecz można odnieść wrażenie, że składając przysięgę, iż nie będą tych tez powtarzać, trzymali za plecami skrzyżowane palce. Oficjalnie nauczano filozofii Arystotelesa stosując sprytny wybieg - każdy komentarz o wspomnianych wyżej tezach, potwierdzający je, kończono wzmianką o mniej więcej takiej treści "ale ponieważ jest to sprzeczne z Biblią i wiarą, my opowiemy się po stronie wiary i uznamy powyższy wywód za fałszywy". Każdy bystry student wiedział, co z taką wzmianką należy zrobić. Poza uczelnią, prywatnie, w dalszym ciągu dyskutowano o Arystotelesowskiej kosmologii, uznawano odwieczność świata i czytano niebezpieczne dla wiary dzieła. Zdumiewające jest to, że Kościół nie nakładał na uczonych żadnych sankcji, powtarzając jedynie od czasu do czasu potępienie. Mimo niepodzielnej władzy Kościoła przeciwna myśl filozoficzna rozwijała się niemal bez przeszkód.

Co mogło być tego przyczyną? Co mogli myśleć ówcześni uczeni, z pewnością wierzący, dochodzący do tak sprzecznych z nauką Kościoła wniosków?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.