ďťż

Radioaktywny niedźwiedź

Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA

Kolejna trasa z przewodnika.
Trasa trudna
Czas jazdy: 3,5-5 godz.
Długość wersji podstawowej: 29,5 km
Długość wersji najdłuższej: 37,7 km
To z pewnością nie jest wycieczka dla każdego, zdecydować się na nią powinni bardzo dobrzy i doświadczeni rowerzyści. Korzystając z wariantów, można z niej zrobić karkołomną wyprawę dla ekspertów – będą zachwyceni zjazdami z Czarnej Góry, na szczyt której wjeżdża się wygodnie wyciągiem.

Średnio zaawansowani nie powinni od razu dawać za wygraną. Warto przekalkulować wszystkie za i przeciw. Prawda jest taka: na trasie są właściwie trzy podjazdy – jeden normalny i dwa bardzo długie i bardzo strome. Jeżeli więc ktoś nastawi się na ciężkie zmagania z grawitacją, da sobie radę (wariant podstawowy). Od czego uzależnić decyzję? Najlepiej od ilości przejeżdżanych w ciągu roku kilometrów. Jeżeli wynosi ona co najmniej 1000, nie powinno być większych kłopotów.

Podczas wycieczki można zwiedzić oszołamiającą Jaskinię Niedźwiedzią – przyda się dobre zapięcie do roweru i kooperacja z obsługą któregoś ze stoisk z pamiątkami. W sezonie tłok bywa spory, więc trzeba wcześniej zarezerwować bilety albo liczyć na łut szczęścia. Jeszcze bardziej ekscytuje dalsza droga na przełęcz w stronę Janowej Góry. Wzdłuż niej znajdowały się ściśle tajne szyby, w których wydobywano uran na potrzeby ZSRR.

P.S.Do kazdej trasy trza dodac jeszcze km z miejsca zamieszkania do punktu startowego

Trasa główna
Międzygórze
0 km Z centrum należy ruszyć czerwonym szlakiem pod górę, w stronę Śnieżnika. Droga przebiega obok pętli autobusów i cały czas dość stromo wspina się bardzo gładkim asfaltem. Kiedy pojawi się mostek i odbicie w prawo, należy skorzystać z tej możliwości – wariant w lewo jest bardziej stromy i mniej wygodny. Po chwili droga wraca na drugą stronę potoku Wilczka. Cały czas śmiało prowadzi pod górę. Należy dobrze rozłożyć siły, bo im wyżej, tym podjazd będzie trudniejszy i bardziej stromy. Po 2 km z okładem docieramy do domku drwali. Tu kończy się asfalt. W lewo odbija stroma szutrówka, ale cały czas trzeba jednak jechać na wprost inną, dość dobrą szutrówką. Na chwilę nachylenie maleje – to dobra okazja, żeby przyzwyczaić się do jazdy w terenie. Warto zwolnić i z godnością szykować się na najgorsze.
3,1 km Czerwony szlak małym mostkiem przeprowadza przez potok Wilczka. Należy wybrać mniej uczęszczany wariant na wprost, pozostając na prawym brzegu. Robi się coraz bardziej stromo. Dodatkowym utrudnieniem jest nierówna nawierzchnia. Po dojechaniu do zakrętu przed kolejnym mostkiem zaczyna się najgorsza część podjazdu – będzie bardzo stromy i dość nierówny. Kilometr od mostku na chwilę robi się łagodniej, choć nadal jest bardzo stromo. Warto zebrać siły, bo po chwili podjazd zaatakuje z jeszcze większą wściekłością.
6,9 km Jakość drogi bardzo się poprawia – jest już niemal płaska i bardzo gładka. Po chwili dojeżdżamy do skrzyżowania, należy włączyć najwolniejszy bieg i zmierzyć się z ostatnim odcinkiem podjazdu. Ta część jest zdecydowanie najgorsza, bo na zmęczenie 7-kilometrowym podjazdem nakłada się kolejne duże nachylenie i bardzo dziurawa nawierzchnia. Największą przeszkodą są duże kamienie. Jazda jest możliwa, choć wymaga sporych umiejętności.

Żmijowa Polana
7,6 km Na przełęczy skrzyżowanie jest dość skomplikowane. Drogą, którą należy wybrać, nie wytyczono żadnego szlaku. Ruszamy w lewo, w szeroką i dobrze przygotowaną szutrówkę – łatwo ją zidentyfikować, gdyż jest to przedłużenie drogi ze schroniska na Śnieżniku. Pierwsza w lewo, dość podmokła i wiodąca pod górę, to szlak czerwony. Żółty szlak biegnie wąską ścieżką w poprzek wymienionej szutrówki, a potem dalej w dół.

Jeżeli komuś mało podjeżdżania, to może skorzystać z opcji wydłużającej trasę o 2,2 km, z czego połowa to podjazd, i dojechać do schroniska na Śnieżniku. Należy ruszyć szlakami żółtym i czerwonym dość stromym, ale niezbyt długim podjazdem zniszczoną szutrówką.

Schronisko Na Śnieżniku
8,7 km Ażeby powrócić na zasadniczą trasę, należy wrócić na —mijową Polanę i jechać cały czas w dół główną nieznakowaną drogą.

Szutrówka jest dość stroma, więc szybko nabiera się prędkości. Jazda jest bardzo przyjemna, choć może trochę monotonna. Uwaga – niecałe 2 km od Żmijowej Polany pod ostrym kątem w prawo odbija podobna szeroka szutrówka. Sprowadza do bardzo głębokiej i wąskiej doliny, nazwanej obrazowo Gęsią Gardzielą. Zjazd jest naprawdę bardzo stromy, ale nie wymaga przesadnie wysokich umiejętności. Po serpentynie w lewo dołącza żółty szlak. Poniżej, na dnie doliny chlupocze Kleśnica. Po chwili na drodze pojawią się kolejne dwa ostre zakręty.

Jaskinia Niedźwiedzia
13 km To był zjazd! Ponad 5 km bardzo ostro w dół – niesamowite wrażenia i splątane pod kaskiem włosy. To jednak nie koniec emocji – teraz można zwiedzić jedną z najefektowniejszych jaskiń, i to nie tylko w Polsce. Niedaleko od jaskini zaczyna się asfalt, a droga opada, choć już nie tak gwałtownie jak dotychczas. Asfaltowa droga wije się i omija po prawej słynne kamieniołomy, w których wydobywa się marmur Biała Marianna. Za kopalniami pojawiają się zabudowania.

Kletno
14,8 km Koło parkingu w lewo pod górę odbija wąska asfaltowa dróżka – należy w nią skręcić. Droga cały czas wspina się lasem, omija skałki, za którymi robi się bardziej stroma. Po wyjechaniu spomiędzy drzew pojawia się skrzyżowanie. Jedziemy asfaltem. Mijamy kilka zabudowań – to Janowa Góra. Po prawej wznosi się zgrabny szczyt Rudki. Droga prowadzi w stronę przełęczy. Po chwil rozpoczyna się zjazd.
18,7 km Można powiedzieć, że przedłużeniem asfaltowej drogi jest stromo wspinająca się kiepska szutrówka. Asfalt odbija w prawo, ale należy kierować się szutrowym podjazdem w górę. Asfaltem w dół prowadzi trudny wariant z wyjazdem kolejką na Czarną Górę.
Za ostrym zakrętem w prawo zaczyna się mozolny i trudny podjazd. Droga jest stroma i trudna, dziury i luźne kamienie nie ułatwiają jazdy, a jedyną nagrodą za cały trud, na jaką można liczyć, będą niezłe widoki. Las jest rozświetlony, a przecinka na drogę – szeroka. Po 1,3 km jazdy szutrówką droga wychodzi na bardzo szeroką trasę narciarską, a nachylenie podjazdu maleje. Cały czas należy jechać szutrową drogą i nie skręcać. Trakt doprowadza do wąskiego i rzadkiego zagajnika, ostro skręca w lewo i znowu mamy podjazd. Pedałujemy otwartym terenem w stronę kolejnego lasku. Należy kierować się wariantem w prawo i jechać uparcie pod górę w stronę przełęczy.

Przełęcz Pod Jaworową Kopą
20,6 km Jeżeli komuś robi się już niedobrze na myśl o podjazdach, może odetchnąć – na przełęczy zakończą się jego cierpienia, bo ostrych podjazdów już nie będzie – no, może tylko jeszcze jeden, ale za to krótki. Z początku może wydawać się, że niewiele stąd widać, ale wystarczy dotrzeć do miejsca odpoczynkowego z ławką i stolikiem, żeby ogarnąć wzrokiem dolinę, a dalej Góry Bialskie. Z przełęczy trzeba ruszyć w prawo czerwonym szlakiem. Kiedy skręci w bardzo wąską i stromą dróżkę w prawo, należy go zignorować i dalej jechać szeroką drogą (do tego miejsca dociera wariant trudniejszy, prowadzący teraz w dół trasą podjazdu). Jest prawie że równo, a jazda byłaby całkiem łatwa, gdyby nie zniszczona nawierzchnia – wiele dziur, miejscami woda. Zaczyna się zjazd do asfaltowej, dość nierównej drogi. Asfaltem jedziemy tylko 400 m. Asfaltową drogę przecina wąska ścieżka – prowadzi nią zielony szlak. Skręcamy w lewo, a szlak będzie nas prowadził. W tym miejscu kończy się trudniejszy wariant. Szlak nie jest stromy, ale bardzo wymagający, a jazda szeroką ścieżką dostarcza wielu emocji i sprawia dużo przyjemności. Ścieżka kluczy pomiędzy kamieniami, skałami i korzeniami drzew, nawet na moment nie pozwala się nudzić.
23,5 km Końcówka zjazdu jest znacznie łatwiejsza. Droga wyprowadza na szeroką polanę, do szutrowej drogi. Zielony szlak przecina drogę i znika w lesie. Należy skręcić w lewo i jechać łagodnie opadającą szutrówką. Przez krótką chwilę towarzyszy jej niebieski szlak. W pewnym momencie, wiodąc na wprost, odbija w wąską dróżkę w las – skręcamy w lewo i jedziemy prosto przyzwoitą nieoznakowaną drogą. Nigdzie nie skręcamy. Po jakimś czasie droga ostro skręca w prawo i przeprowadza przez mostek. W prawo pod górę odbija zaniedbana droga. To ten podjazd, o którym była mowa na przełęczy. Należy, niestety, zmierzyć się z nim – nie jest specjalnie długi. Co prawda droga w prawo wiedzie cały czas w dół, ale Wilczka – potok, którego doliną biegnie – regularnie i z wyraźną przyjemnością niszczy ją, dzięki czemu jest trudna i niewygodna. Po dojechaniu niemal płaskim trawersem do szczytu Góry Parkowej zaczyna się zdecydowany emocjonujący zjazd. Obok domków drwali trzeba ostro skręcić w prawo – tu zaczyna się asfalt. Od tego miejsca jedyne, czym trzeba kręcić, to kierownica.

Międzygórze
29,5 km

Wariant z wyjazdem kolejką
To bardzo specyficzny wariant. Wydłuża trasę o ponad 6 km czystego zjazdu. Przeznaczony jest dla ekspertów i bardzo zaawansowanych rowerzystów. Przewiduje bezbolesny wyjazd wyciągiem krzesełkowym na szczyt Czarnej Góry (1204 m n.p.m.). W cenie biletu zawarte są dwa przejazdy, więc warto to wykorzystać.
Jedziemy asfaltem w dół. Stromy zjazd doprowadza do doliny. Za zabudowaniami wyraźnie widać dolną stację kolejki. Trzeba skręcić w lewo i ruszyć stromym podjazdem w stronę kas. Za pierwszym razem należy ruszyć spod stacji w stronę lasu bardzo niewyraźną ścieżką. Wiedzie lekko pod górę w kierunku piętrzącego się na horyzoncie Śnieżnika. Pomiędzy drzewami widać już wyraźnie ścieżkę. Pocz ątkowo jest kompletnie nieprzejezdna i przez jakieś 20–30 m trzeba targać rower na plecach. Dociera się do niesamowitego miejsca – szczególnie po południu jest tu ekstra, a widok na Masyw Śnieżnika to zupełny odjazd. Ścieżka jest bardzo wymagająca, więc przejadą nią tylko doświadczeni rowerzyści, ale doznania, jakich dostarcza, są niesamowite. Końcówka jest już znacznie łatwiejsza. Po chwili zjazd doprowadza do dużego skrzyżowania.

Przełęcz Pod Jaworową Kopą
20,6 km Należy wybrać opcję w lewo i sunąć w dół w stronę tras narciarskich. Trasa prowadzi szutrówką, można jechać bardzo szybko i bardzo długo. Po wjechaniu do lasu lepiej wzmóc czujność, bo jakość drogi pogarsza się, a prędkość jest spora – skutki wywrotki mogą być poważne. Po kilku fantastycznych zakrętach droga doprowadza do znajomego skrzyżowania. Należy ponownie jechać znaną już asfaltową trasą pod wyciąg. Ten 4-kilometrowy (z okładem) zjazd śni się potem po nocach! Za drugim razem z górnej stacji kolejki należy udać się stromą ścieżką pod górę w stronę wieży widokowej. Na sam szczyt Czarnej Góry rowery trzeba wwlec. Ale opłaca się, bo panorama z wieży widokowej jest obłędna. Ze szczytu należy ruszyć w dół czerwonym szlakiem. Ścieżka jest bardzo stroma i trudna technicznie, wymaga sporego skupienia. Po wyjechaniu z lasu, kiedy wydaje się, że można puścić hamulce, zaczynają się pułapki – trzeba zachować ostrożność. Dojeżdżamy do skrzyżowania, na którym skręcamy w prawo i ruszamy ostro w dół zielonym szlakiem. Cały czas jest bardzo stromo i bardzo ciężko. Kiedy ścieżka i szlak drugi raz przetną asfaltową drogę, oznacza to, że wariant się skończył i zaczęła się główna trasa.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.