Potop (1974) J.Hoffman
Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA
My¶lê ze wszyscy wiedz± o co kaman
Zacznê mo¿e od tego, i¿ uwa¿am ¿e to bardzo dobry film,bo:
Wierna ekranizacja wspania³ej lektury
Genialna rola Olbrychskiego(i zdecydowanej wiêkszo¶ci obsady)
Klimat epoki
¦wietna realizacja scen tak bitewnych, jak i hmm, psychologicznych.
Bardzo dobre sceny na jasnej górze
I tu mam problem. Wielu uwa¿a ten film za arcydzie³o, a ja tego zrozumieæ nie mogê. ¦wietny, ba rewelacyjny-ale arcydzie³o? Zada³em podobne pytanie na filmwebie i zosta³em ochrzczony bezmózgiem:???:
Spoiler:
Film IMHO zaraz po ucieczce Kmicica z "przypalania" traci tempo, odzyskuj±c je dopiero, gdy Kmicic grozi ¶mierci± ksiêciu Bogus³awowi
Gwoli ¶cis³o¶ci-wolne tempo mi nie przeszkadza, ale te trzygodziny nie¼le mnie zmêczy³y. Je¶li kto¶ wie, z jakich powodów uznaje siê "Potop" za arcydzie³o, to (z góry) Dziêkuje