Nacho Cerda
Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA
Polacy zdobyli osiem medali, nasz kraj jako jedyny radzi sobie z kryzysem, stoczniowcy po raz kolejny pokazuj±, ¿e maj± jaja, a wszechw³adny W³adek wizytuje nasz kraj, co podobno jest bardzo wa¿nym wydarzeniem dla ka¿dego obywatela. Takie rzeczy s³yszy siê codziennie, ale ich cel nie jest, przynajmniej dla mnie, w 100% zrozumia³y. Dlaczego mam siê przejmowaæ jak±¶ wizyt± skoro nie jest ina pierwsz± i pewnie nie bêdzie ostatni± jakiej¶ tam szychy, czy innego ktosia?£atwiej siê ¿yje, gdy ¿yje siê trwaj±cymi chwilami, dniami i nocami. Mamy wtedy czas na pouk³adanie my¶li w spójn± ca³o¶æ i zajêcie siê czym¶ dla nas przyjemnym. Dzisiaj, np. z herbat± stoj±c± sobie na stoliku siêgn±³em po, tzw. "Trylogiê ¦mierci" Nacho Cerdy i muszê przyznaæ, ¿e wprowadzi³a mnie ona w stan niezwykle dziwny. Sprawi³a, ¿e zacz±³em zastanawiaæ siê nad ka¿d± chwil± stracon± na nic.
Mo¿e ¿eby wcze¶niejsze s³owa by³y bardziej zrozumia³em postaram siê mniej wiêcej napisaæ, czym¿e ta Trylogia w³a¶ciwie jest. Dla przeciêtnego widza bêd± to krótkometra¿owe filmy, których wspólnym mianownikiem jest ¶mieræ, dla innych za¶ wszystkie czê¶ci po³±czy rozwa¿anie nad krucho¶ci± ludzkiego ¿ycia i cia³a.
Pierwszym elementem tryptyku jest "The Awakening". Nakrêcony w 1990 roku jest debiutem re¿yserskim Cerdy. G³ównym w±tkiem jest postaæ studenta znudzonego wyk³adem, który usn±³, a po przebudzeniu czas stan±³ dla wszystkich prócz niego. Widzi tak¿e pewn± sytuacjê, w której on sam bierze udzia³, ale to nie miejsce na spoilery. Czarno-bia³y obraz, prostota, brak dialogów - wyobra¿acie sobie taki film? Przekaz jest naprawdê mocno widoczny i bardzo silny.
Potem hiszpañski twórca nakrêci³ najbardziej kontrowersyjne ze swoich dzie³ - "The Aftermath". Blade i zimne pomieszczenia kostnicy, "Requiem" Mozarta w tle oraz postaæ bezimiennego (prawdopodobnie) patomorfologa po raz kolejny wprowadzaj± widza w nastrój niezwykle sterylny i zamkniêty. Co w tym kontrowersyjnego? Ten trzydziestominutowy film nie opowiada bynajmniej o sekcjach zw³ok, a o tym, czym mo¿e zajmowaæ siê lekarz po pracy. Pokazuje on g³ównie sceny okaleczania i fotografowania zw³ok, a tak¿e spó³kowania z nimi. Nie chodzi tu jednak o motyw patologa-psychopaty, a raczej niszczenia ¶wi±tyni ludzkiego cia³a i zrobienia z niego wielkiego kawa³ka miêsa. Chyba nikt z nas nie chcia³by skoñczyæ jako zabawka zdziwacza³ego lekarza po ¶mierci, prawda?
Ostatni± czê¶cia, dla mnie równie¿ najbardziej poruszaj±c±, jest, nakrêcone w 1998 roku, "Genesis". Je¿eli kto¶ lubi mitologiê to pewnie zna historiê Pigmaliona, a w tym filmie jest ona bardzo zauwa¿alna. Rze¼biarz w wypadku traci swoj± ¿onê i nie mog±c pogodziæ siê z jej ¶mierci± próbuje wyrze¼biæ jej cia³o w kamieniu. Pod koniec prac na dziele powstaj± pêkniêcia, z których s±czy siê krew, a sam nieszczê¶nik zamienia siê powoli w jedn± ze swoich prac. Zarówno w tej, jak i w poprzedniej czê¶ci gra ten sam aktor, ale dopiero tutaj widzimy jego kunszt i talent. Pokazuje nam ca³± gamê uczuæ, nastrojów i stanów emocjonalnych wci±gaj±c widza w jego ¶wiat pe³en cierpienia i niemo¿no¶ci pogodzenia siê ze ¶mierci± bliskiej osoby.
Trylogia ta jest tworem nietypowym, a dla bardziej wra¿liwych odbiorców wrêcz odrzucaj±cym, wulgarnym i chorym. Trudno bowiem wyobraziæ sobie, ¿e nekrofilia mo¿e byæ przeno¶ni± przemijalno¶ci, a rze¼ba pokazywaæ nam, ¿e cz³owiek usycha je¿eli nie pogodzi siê ze strat±. Ca³o¶æ jednak przyt³acza i my¶lê, ¿e ka¿dego zmusi chocia¿ do chwilowej refleksji nad tym prozaicznym sensem istnienia.
Wszystkie czê¶ci do zobaczenia na YouTube.