Leon XIII
Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA
Gioacchimo Vincenzo Raphaelo Loisio Pecci urodzi³ siê 2 marca 1810 roku w miasteczku Carpineto, niedaleko Anagni, na po³udnie od Rzymu. Rodzina Peccich by³a uboga, ale szczyci³a siê starymi szlacheckimi tradycjami, zw³aszcza matka Anna Prosperi-Buzi wywodzi³a swój ród od s³ynnego Cola di Rienzo. Ojciec Luigi by³ pu³kownikiem w milicji baronalnej. Rodzina by³a liczna. Joachim by³ szóstym dzieckiem obok 3 braci i 2 sióstr. Ju¿ w 1818 roku wraz z bratem Józefem trafi³ do kolegium jezuickiego w Viterbo, gdzie ukoñczy³ naukê po 6 latach. Mia³ du¿e umiejêtno¶ci literacki, lecz rodzice ze wzglêdów finansowych nalegali by ch³opcy przyjêli ni¿sze ¶wiêcenia, co im dawa³o mo¿no¶æ otrzymania beneficjów. Obaj nie bez oporu zgodzili siê z decyzj± rodziców. W 1824 roku zmar³a matka a Joachim przeniós³ siê do kolegium Rzymskiego. Tu studiowa³ teologiê a nastêpnie w latach 1832 – 1837 prawo ko¶cielne w rzymskiej akademii szlacheckiej. Dawa³o to mo¿liwo¶æ pracy w dyplomacji, zw³aszcza ¿e Pecci zdobywa³ tu doktorat. O obraniu stanu duchownego zacz±³ my¶leæ po ¶mierci ojca w 1836 roku. Du¿y wp³yw na obu braci wywierali wówczas franciszkanie i jezuici, do których zreszt± wst±pi³ Józef, Joachim natomiast postanowi³ zostaæ ksiêdzem diecezjalnym. W 1837 roku Joachim zosta³ wy¶wiêcony ma kap³ana a w rok pó¼niej Pecci otrzyma³ godno¶æ pra³ata domowego i skromny urz±d referendarza sygnatury, ponadto by³ konsultorem w Kongregacji Soboru. Szybko jednak trafi³ do administracji Pañstwa Ko¶cielnego, pe³ni±c kolejno funkcje delegata w Benewencie, a od 1841 roku w Spoleto i Perugii. Od 1843 roku obj±³ nuncjaturê w Brukseli, otrzymuj±c przedtem konsekracjê biskupi± i tytu³ arcybiskupa Damietty. By³a to placówka trudna nawet dla do¶wiadczonego dyplomaty. Dla Pecciego okaza³a siê ponad si³y. Nie potrafi³ lawirowaæ pomiêdzy monarch± Leopoldem II, nieustêpliwym episkopatem i libera³ami, których nie brakowa³o tak¿e w obozie katolickim. Pecci osobi¶cie sk³ania³ siê do liberalnego skrzyd³a katolików, widz±c w ich dzia³aniu mo¿liwo¶æ najwiêkszych korzy¶ci dla katolicyzmu. Poza tym dla nuncjusza otwiera³ siê tu zupe³nie nowy ¶wiat, zw³aszcza nie znane dot±d horyzonty nauki, o wiele swobodniej uprawianej tu ani¿eli we W³oszech. Jednak Pecci jako nuncjusz gra³ na zw³okê, unika³ decyzji, choæ czêsto ich po nim oczekiwano. Oczywi¶cie kuria Grzegorza XVI by³a a¿ nader uczulona na takie defekty, tote¿ po trzech latach odwo³ano go i 10 stycznia 1846 roku powierzono mu diecezjê w Perugii. Kardyna³em zosta³ Pecci 22 listopad 1853 roku lecz w Perugii pocz±tkowo nie zdoby³ sobie sympatii. Wp³ynê³y g³ównie na to jego zbyt bliskie kontakty z Austriakami w latach 1847 – 1848, a tak¿e niechêæ do rewolucjonistów. Dopiero po uspokojeniu siê sytuacji politycznej zdoby³ sobie wiêksze uznanie swym spokojem i zaanga¿owaniem charytatywnym. Troskê o o¿ywienie ¿ycia ko¶cielnego potrafi³ ³±czyæ z walk± na polu politycznym jak± podj±³ przeciwko ustawodawstwu antyko¶cielnemu Piemontu, który 12 wrze¶nia 1853 roku zaj±³ Perugiê. Ju¿ wtedy, a jeszcze bardziej po 1870 roku dawa³ Pecci publicznie wyraz przekonaniu, ¿e ko¶ció³ mo¿e i powinien d±¿yæ do pogodzenia nowoczesnej cywilizacji z religi±. Ko¶ció³ jego zdaniem winien przej±æ inicjatywê w szerzeniu nowoczesnej cywilizacji i kultury, gdy¿ inaczej opanuj± te dziedziny si³y antyreligijne. By³y to pogl±dy, których nikt wówczas nie podziela³. 21 wrze¶nia 1877 roku zosta³ kamerlingiem w wszed³ do najbli¿szego otoczenia Piusa IX. Tym siê te¿ t³umaczy nastawienie kardyna³ów w czasie konklawe. ¦wiadczy to jednak równie¿ o umiarkowanym konserwatyzmie Pecciego, pomawianego nies³usznie o liberalizm, tylko dlatego, ¿e w Perugii zbytnio manifestowa³ swe zainteresowanie Montalembert’em, Chateaubriand’em i Dupanloup’em, a ¶ci¶lej ich pogl±dami na relacje miêdzy Ko¶cio³em i wspó³czesn± mu kultur±. Podziela³ ich zdanie z zastrze¿eniami, sam bowiem musia³ przej¶æ do¶æ znaczn± ewolucjê, je¶li siê zwa¿y, ¿e w koñcu lat czterdziestych by³ jeszcze zwolennikiem pogl±dów zawartych pó¼niej w Syllabusie. Pecci dawa³ tak¿e niejednokrotnie wyraz swym zainteresowaniem dla spraw ekonomiczno-socjalnych. Tu ujawni³y siê wp³ywy biskupa mogunckiego Kettelera, którym poza Peccim mia³o kto siê we W³oszech interesowa³. Ju¿ w Perugii ujawni³ przysz³y papie¿ sw± obawê przed socjalizmem. Zdawa³ sobie sprawê z ogromnych mo¿liwo¶ci porozumienia z bur¿uazj±, i to z korzy¶ci± dla warstw spo³ecznych najbardziej upo¶ledzonych. Wymaga³o to jednak spe³nienia dwóch warunków: znalezienia sposobu rozwi±zania kwestii spo³ecznej dopowiadaj±cej doktrynie katolicyzmu i wygaszenie konfliktu politycznego na terenie W³och, gdzie w³a¶nie bur¿uazja najwiêcej przyczyni³a siê do utraty przez papiestwo w³adzy. To ostatnie oka¿e siê równie¿ dla Leona XIII niewykonalne, za to w sprawach spo³ecznych zdobêdzie siê na prze³omowe decyzje.Z chwil± przyjêcia wyboru przez Pecciego zaczê³a siê w dziejach papiestwa nowa epoka. Nieliczni zdawali sobie z tego sprawê, choæ powszechnie tego oczekiwano. W pe³ni ¶wiadomy swych zamierzeñ by³ sam papie¿. Widaæ to by³o ju¿ z pierwszych jego poczynañ. Koronacja Leona XIII odby³a siê 2 marca 1878 roku w kaplicy Sykstyñskiej poniewa¿ w³adze w³oskie nie mog³y zagwarantowaæ spokoju na placu ¶w. Piotra. Rzym wprawdzie nie posk±pi³ oznak sympatii dla nowego papie¿a, jednak towarzyszy³y im wrogie manifestacje antyklerykalne, wobec których policja okazywa³a ca³kowit± bierno¶æ. W swoim breve wyg³oszonym z okazji koronacji wystosowa³ papie¿ do panuj±cych deklaracje pojednawcze. Otó¿ wobec cesarzy Niemiec i Rosji ledwo zaakcentowa³ ubolewanie z powodu trudno¶ci jakie w krajach tych prze¿ywa³ Ko¶ció³, jednocze¶nie podkre¶laj±c swoj± wiarê w wielkoduszno¶æ obu monarchów, obiecuj±c w zamian lojalno¶æ poddanych ich w³adzy katolików. Leon XIII bardzo te¿ eksponowa³ w swym wyst±pieniu pochwa³y dla rz±dów pozytywnie traktuj±cych sprawy ko¶cielne. Rzecz charakterystyczna, ¿e wymieniono Stany Zjednoczone, czyli pañstwo o silnych wp³ywach protestanckich, Angliê, Holandiê i Szwecjê – pañstwa, które do niedawna zdecydowanie ogranicza³y praktyki ko¶cielne. Jeszcze bardziej zdumiewaj±cym aktem by³a pro¶ba o opiekê nad Ko¶cio³em skierowana do republikañskiej Francji. Ju¿ 28 marca 1878 roku papie¿ odby³ pierwszy konsystorz, og³aszaj±c wiele pó¼niej komentowan± alokucjê, w której podkre¶li³ swe zobowi±zanie do stworzeni depozytu wiary, praw Ko¶cio³a i Stolicy Apostolskiej. Przedstawi³ realistyczny obraz sytuacji ko¶cielnej po zaborze Rzymu, nie pozostawia³ miejsca dla z³udzeñ, ale równie daleki by³ od pesymizmu, wskazuj±c na pozytywne aspekty – restauracja hierarchii ko¶cielnej w Szkocji. Jeszcze wyra¼niej formu³owa³ papie¿ te my¶li w encyklice Inscrutabili z 21 kwietnia 1878 roku, gdzie wskazywa³ na dewaluacjê podstawowych norm ¿ycia spo³ecznego, z których usuniêto motywacjê chrze¶cijañsk±, a co za tym idzie odrzucono jedyn± prawdê objawion± w wyp³ywaj±c± z niej etykê, zarówno w ¿yciu prywatnym jak i publicznym. Zjawiskom tym towarzyszy³y, zdaniem papie¿a, zanik autorytetu, tak¿e Ko¶cio³a, st±d te¿ wp³ywy ko¶cielne starano siê zast±piæ has³ami nowoczesno¶ci, szermuj±c postulatem absolutnej wolno¶ci, zw³aszcza sumienia i s³owa. Ko¶ció³ wiec zmuszony jest broniæ warto¶ci nieprzemijaj±cych, gdy¿ tylko na nich mo¿e byæ budowana prawdziwa kultura i cywilizacja. Ko¶ció³ zawsze od czasów wczesnego ¶redniowiecza, tak wychowywa³ ludy by mog³y siê wydobyæ ze stanu pierwotnej dziko¶ci. Teraz równie¿ Ko¶ció³ musi podj±æ tê misjê, ale musi w tym celu odzyskaæ utracone, a potrzebne ¶rodki, z pomoc± których bêdzie broniæ podstawowych warto¶ci takich jak: zagro¿ona rodzina, podstawy ¿ycia spo³ecznego i pañstwowego, a tak¿e nadprzyrodzonej koncepcji ludzkiego celu. Ten program leoñski zosta³ zaakceptowany ¿yczliwie. Dla kó³ rz±dz±cych chêæ podjêcia zadañ spo³eczno-wychowawczych przez Ko¶ció³ oznacza³a wsparcie w dzia³aniu przeciwko ruchom wywrotowym. Nawet liberalna prasa chwali³a umiar, m±dro¶æ i rozs±dek Leona XIII. Szersze krêgi zainteresowane losami katolicyzmu oczekiwa³y teraz skutecznej chrystianizacji kultury nowoczesnej i zarazem poszerzenia oddzia³ywania chrze¶cijañstwa. Te dwie sprawy ¶ci¶le ze sob± ³±czono. Nade wszystko jednak ¿ywe nadzieje budzi³a widoczna tendencja szukania porozumienia z rz±dami. Wspó³praca z pañstwami by³a w programie politycznym papie¿a w sensie moralnym. Leon XIII nie ogranicza³ tego do sfery religijnej s±dz±c, ¿e moralno¶æ chrze¶cijañska musi przepoiæ wszystkie dziedziny ¿ycia. Chodzi³o zatem o prymat kulturowy i etyczny, który w imiê porz±dku publicznego winny przyj±æ wszystkie spo³eczeñstwa. W ¶wietle programu leoñskiego postulat restauracji Pañstwa Ko¶cielnego mia³ byæ wy³±cznie naprawieniem naruszonego ³adu podobnie jak wszelkie uk³ady z pañstwami, równie¿ te, które mia³y likwidowaæ Kulturkampf.
Leon XII by³ jednak nie tylko praktykiem, choæ za takiego na pocz±tku swojego pontyfikatu uchodzi³. Na temat pañstwa wypowiedzia³ siê w encyklice Diuturnum z 29 czerwca 1881 roku z racji zamordowania Aleksandra II. By³a to okazja do przypomnienia tradycyjnej nauki Ko¶cio³a o pochodzeniu w³adzy królewskiej od Boga. Mandat spo³eczny stawia³ papie¿ na drugim miejscu ale w³a¶nie on sk³ania³ do przestrogi przed manipulowaniem w³adz±, gdy¿ wywo³uje ono zawsze odruch anarchii, nie³adu i przewrotów. Si³± os³aniaj±c± w³adców przed tymi zgubnymi zjawiskami by³ wed³ug papie¿a w³a¶nie Ko¶ció³, o ile nie jest on przez t± w³adzê prze¶ladowany. By³a to wiêc jasna oferta wspó³pracy z rz±dami za¶ warunki stawiane przez Leona XIII by³y korzystne g³ównie dla rz±dów.
Ko¶ció³ jednak nie móg³ os³aniaæ tej w³adzy, która depta³a zasady chrze¶cijañskie. St±d te¿ w kolejnej encyklice Immortale Dei z 19 listopada 1885 roku Leona XIII zawar³ swego rodzaju kodeks chrze¶cijañskiej polityki. Stwierdza³, ¿e ka¿da forma rz±dów mo¿e kierowaæ siê pryncypiami ewangelicznymi. I tylko wtedy, gdy pañstwa tak postêpuj±, mo¿e byæ mowa o zobowi±zaniu w sumieniu poddanych do pos³uszeñstwa i o wykluczeniu nies³usznej wówczas opozycji. Wymowê tego stwierdzenia podwa¿a³ nadmierny optymizm papie¿a, przyjmuj±cego, ¿e tak rz±dzonemu pañstwu wszyscy musieliby siê podporz±dkowaæ. Wprawdzie Leon XIII precyzowa³ funkcje pañstwa, zobowi±zuj±c je do wszechstronnego czuwania nad dobrem poddanych, zatem tak¿e w sferze duchowej, ale w³a¶nie w tej ostatniej dziedzinie wysi³ki pañstwa dope³ni³yby Ko¶ció³, niezawi¶le wykonuj±cy swe powinno¶ci kultowe, a tak¿e kieruj±cy spo³eczeñstwa ku celowi nadprzyrodzonemu. Ka¿da wiêc ze spo³eczno¶ci: duchowa i cywilna maj± powierzone sobie przez Boga zadanie spe³niaj± je suwerennie ale zmierzaj± do celu ostatecznego. Leon XIII po raz pierwszy przyzna³ pañstwu pe³n± suwerenno¶æ, wyznaczaj±c Ko¶cio³owi jedynie zwierzchno¶æ w zakresie idei, przez co nie tylko nie ogranicza on pañstwa, ale podbudowuje jego autorytet, nadaj±c wszelkim sprawiedliwym aktom pañstwowym sankcjê Bo¿±. Pogl±dy papieskie spotka³y siê z krytyk± u, chocia¿by, demokratów chrze¶cijañskich, lecz w ko³ach rz±dowych nauka papie¿a znajdowa³a zrozumienie, poniewa¿ dopuszcza³a dialog. Rz±dy zaczê³y doceniaæ moralne wsparcie papieskie. Pewna niejasno¶æ by³a jedynie w sprawie wolno¶ci. Jednak w odpowiedzi na ¿yczenia z okazja 50-lecia kap³añstwa papie¿ opublikowa³ list Libertas datowany na 20 czerwca 1888 roku, gdzie w³a¶nie wy³o¿y³ swe pogl±dy na kwestiê wolno¶ci. Papie¿ odró¿nia³ w nich wolno¶æ od samowoli. Wolno¶æ to prawo wyboru, ale wybieraæ nale¿y dobro, ku czemu sk³ania cz³owieka sumienie dane mu przez Boga. Obowi±zuje to zarówno w ¿yciu indywidualnym jak i spo³ecznym. Wszystko co wyklucz z ¿ycia normy Bo¿e, zastêpuje je racjami czysto ludzkimi, wyp³ywaj±cymi ze skrajnego naturalizmu – jest sprzeczne z rozs±dkiem i zagra¿a prawdziwej wolno¶ci ludzkiej. Wolno¶æ bowiem pozbawiona wszelkich obiektywnych wi±zade³ musi siê staæ elementem burz±cym, a powinna budowaæ. Wed³ug papie¿a istnieje wolno¶æ destrukcyjna, któr± okre¶li³ Leon XIII jako swobodê kultu nios±c± w konsekwencji obojêtno¶æ, swobodê wypowiedzi i prasy, a nawet wolno¶æ nauki i sumienia, bowiem w ka¿dym z tych przypadków dopuszcza³oby siê akceptacjê b³êdu. Zatem wolno¶æ przyjmowa³ Leon XIII tylko pod warunkiem, ¿e nie narusza ona zasad chrze¶cijañskich. Wed³ug papie¿a wolno¶æ to prawo do ¿ycia zgodnego z prawami wiecznymi, na podstawie prawa cywilnego. W sumie cz³owiek posiada³ wolno¶æ wy³±cznie ku czynieniu dobra a prawo wyboru fa³szu, które zak³ada³oby wolno¶æ sumienia i religii by³o nonsensem.
Stanowisko Leona XIII wobec partii ewoluowa³o w powi±zaniu z rozwojem jego pogl±dów na stosunki miêdzy pañstwem a Ko¶cio³em. Jeszcze do 1885 roku Leon XIII popiera³ tworzenie partii o charakterze wyznaniowym, katolickim, pó¼niej natomiast oddziela³ problematykê partyjn± od ko¶cielnej i konfesyjnej w ogóle. W pewnym sensie za wzór partii dzia³aj±cej w interesie ko¶cielnym, a jednak nie ¶ci¶le konfesyjnej, s³u¿y³o niemieckie Centrum. Problem partii politycznych wi±za³ siê tak¿e ze zjawiskiem opozycji na polu politycznym. Tutaj dopuszcza³ papie¿ tylko ¶rodki o charakterze legitymistycznym, za¶ wobec ich nieskuteczno¶ci pozosta³a tylko cierpliwo¶æ i modlitwa. Argumenty tego opiera³y siê nie tylko na odrzuceniu wszelkich ¶rodków przymusu wobec w³adzy, ale tak¿e nie uznaniu jej prawa do pomy³ek. Je¿eli nie dotyczy³y one szkodliwej dla Ko¶cio³a tolerancji to by³y dopuszczalne, zawsze bowiem trzeba by³o je uznaæ za zjawisko przej¶ciowe. Doktryna ta dotyka³a przede wszystkim liberalizmu i jego postulatu rozdzia³u Ko¶cio³a od pañstwa. Leon XIII nie odrzuca³ go ca³kowicie ale dopuszcza³ istnienie pañstwa wielowyznaniowego, które by Ko¶cio³owi pozostawia³o wszelk± swobodê spe³niania jego pos³annictwa. Papie¿ nie kry³, ¿e idea³em jest pañstwo wyznaniowe, ¶ci¶le zwi±zane z Ko¶cio³em, uznaj±c Katolicyzm za religiê panuj±c±. Ten postulat dzia³a³ na niekorzy¶æ Ko¶cio³a w pañstwa ró¿nowierczych.
W kolejnej encyklice z 10 I 1890 roku (Sapientiae Christianae) papie¿ podj±³ kwestie obowi±zków obywateli wobec w³adzy cywilnej i Ko¶cio³a. Papie¿ zaleca³ uleg³o¶æ wobec w³adzy pañstwowej dopóki owa w³adza nie narusza przykazañ Bo¿ych. Leon XIII wyra¼nie zobowi±zywa³ ¶wieckich do walki o realizacjê w ¿yciu publicznym zasad katolickich. By³ to nowy element w nauczaniu papieskim o strukturach cywilnych. Prowadzi³ on bezpo¶rednio do sformu³owañ w dziedzinie doktryny politycznej, zawartych w encyklice z 1901 roku (Graves de Communi).
Jednak najwa¿niejsz± i uznawan± za prze³omow± w kwestii spo³ecznej by³a encyklika Rerum novarum z 1891 roku.
Pontyfikat Leona XIII mia³ równie¿ du¿y wp³yw na ¿ycie umys³owe, przyniós³ duchowe i intelektualne pojednanie miêdzy ko¶cio³em i kultur±, wiar± i wiedz±, umys³em i Objawieniem, filozofi± i teologi±. Papie¿ nie kry³, i¿ jego intencj± jest rehabilitacja Stolicy Apostolskiej wobec zaniedbañ na tym odcinku, zw³aszcza w czasie obu poprzednich pontyfikatów. Chodzi³o o zmniejszenie przepa¶ci utartej za Piusa IX miêdzy religi± i bie¿±cym ¿yciem intelektualnym. G³ównym jego celem by³o przywrócenie nauce ko¶cielnej autorytetu w ¶wiecie intelektualnym i przekonanie i¿ wiara nie sprzeciwia siê wiedzy. Leon XIII by³ przekonany, ¿e nauka katolicka mo¿e siê odbudowaæ tylko na platformie autentycznego tomizmu wzbogaconego o dorobek my¶li wspó³czesnej. Jednak propozycja takiego tomizmu nie trafi³a do przekonania bez oporu. Mimo to powrót do autentycznego tomizmu od pocz±tku pontyfikatu mia³ wiele powodów na jego powodzenie. Przed wszystkim ju¿ wcze¶niej do niego odwo³ywali siê jezuici oraz dominikanie. Tomizm da³ siê jednak adaptowaæ do nowo¿ytnych warunków, gdy¿ by³ systemem ³±cz±cym w sobie Objawienie z dorobkiem staro¿ytnej filozofii. Zawiera³ w sobie wszystkie elementy, na których wyros³a cywilizacji zachodnia a¿ do czasów o¶wiecenia. Chodzi³o wiêc o doprowadzenie tego systemu do jego stanu pierwotnego, co mog³o byæ punktem wyj¶cia do przystosowania go do wspó³czesno¶ci. W zasadzie taka by³a my¶l przewodnia encykliki Aeterni Patris z 4 sierpnia 1879 roku dotycz±ca odnowy nauki na gruncie zasad filozoficznych. Od tego momentu Leon XIII popiera³ ka¿d± inicjatywê maj±c± na celu rozpowszechnienie odnowionego tomizmu, zw³aszcza w nauczaniu ko¶cielnym. Przede wszystkim zaszczepi³ ten kierunek na Gregorianum i innych uczelniach rzymskich. W Rzymie te¿ za³o¿y³ 8 maja 1880 roku Akademiê Tomistyczn±, powierzaj±c jej kierownictwo swemu bratu Józefowi. Szko³y rzymskie mia³y przyci±gaæ studentów ze wszystkich krajów, gdy¿ tylko tym sposobem spodziewa³ siê papie¿ nadaæ neotomizmowi zasiêg ogólnoko¶cielny. Oprócz tego Leon XIII spowodowa³ za³o¿enie w Lowanium katedry tomistycznej, w celu uodpornienia m³odzie¿y na wp³ywy liberalizmu. Jemu Watykan zawdziêcza nowe planetarium, nowoczesn± bibliotekê, zorganizowane i dostêpne archiwa. On równie¿ otwiera znaczn± czê¶æ Tajnego Archiwum Watykañskiego dla badaczy. W parze z tymi reformami sz³o powo³anie szko³y paleograficznej, archeologicznej i akademii prawno-historycznej.
Leon XIII obok reform na polu ¿ycia umys³owego zaj±³ siê misjami, poniewa¿ trze¼wo ocenia³ sytuacjê w ówczesnym ¶wicie. Dostrzeg³ spadek znaczenia papiestwa na arenie politycznej, a tak¿e ci±g³y wzrost obojêtno¶ci religijnej w Europie. Papiestwo jednak wytacza³o nowie kierunki rozwoju katolicyzmu na terenach misyjnych, d±¿±c do tworzenia tam sta³ych organizacji ko¶cielnych. Mia³o to na celu o¿ywiæ s³abn±c± religijno¶æ katolicyzmu europejskiego i skierowaæ jego potencja³ na pole pracy misyjnej. Tak± w³a¶nie wymowê mia³a encyklika o misjach z 3 pa¼dziernika 1880 roku (Sante Dei). Papie¿ wyznacza³ tu ka¿demu konkretne zadanie. Tym, co pozostan± na miejscu, modlitwê, pomoc materialn± i propagowanie idei misyjnej. Za¶ ci, którzy czuj± powo³anie winni bezpo¶rednio uczestniczyæ w misjach. Program misyjny zosta³ os³abiony przez zajêcie dóbr Kongregacji Rozkrzewiania Wiary przez rz±d w³oski. Innym problemem by³ wybór misjonarzy ze wzglêdu na likwidacjê w krajach romañskich wielu klasztorów. Sam papie¿ stara³ siê zarówno materialnie jak i moralnie a zw³aszcza na drodze dyplomatycznej wspieraæ misje. Misje dzia³a³y w ró¿nych zak±tkach ¶wiata. W Indiach dziêki nim uda³o siê zlikwidowaæ tzw. „schizmê goañsk±” jak równie¿ w 1886 roku dokonaæ reorganizacji Ko¶cio³a. Do Japonii wraz z otwarciem jej granic dla cywilizacji europejskiej wesz³o ponownie chrze¶cijañstwo. Konstytucja z 1891 roku dopuszcza³a swobodê kultu co pozwoli³o Leonowi XIII na utworzenie arcybiskupstwa i rozbudowanie dzie³a misyjnego. A Afryce uwarunkowania misji by³y bardzo zró¿nicowane w zale¿no¶ci od terytorium kolonialnego. Na krañcach pó³nocnych misje by³y wykluczone z powodu dominuj±cego tam Islamu. Leon XIII szuka³ oparcia w koloniach. W 1884 roku papie¿ reaktywowa³ star± stolicê biskupi± w Kartaginie, która jednak oddzia³ywa³a g³ównie na Europejczyków. W g³êbi Afryki najwiêkszy dynamizm wykazywa³y misje w Kongo Belgijskim. Misje dociera³y równie¿ do Indonezji, Chin oraz Australii i Oceanii.
Leon XIII by³ nie tylko papie¿em, by³ równie¿ politykiem. Cech± dominuj±c± w charakterze jego stanowiska wobec rz±dów by³a pojednawczo¶æ i sk³onno¶æ do kompromisów. Nazwany w historii „¶wiêtym oportunist±.” Tym bardziej wydaje siê dziwne jego stanowisko wobec W³och i narastaj±ce w miarê up³ywu lat nieprzejednanie papie¿a do sytuacji Pañstwa Ko¶cielnego. Papie¿ manifestowa³ na ka¿dym kroku swój status „wiê¼nia Watykanu”, to przede wszystkim dlatego, ¿e chcia³ na swoj± sytuacjê zwróciæ uwagê ca³ego ¶wiata katolickiego, a tak¿e potencjalnych interwentów na korzy¶æ papiestwa. Leon XIII nie ufa³ ustawie gwarancyjnej, nieustannie zwalczanej przez antyklerykalnych libera³ów i masoneriê. Ustawa gwarancyjna nie mia³a ¿adnego zabezpieczenia miêdzynarodowego i nic za tym nie przemawia³o, by mog³a takowe uzyskaæ. Leon XIII czu³ siê wiêc poni¿ony uzale¿nieniem nawet w sprawach kulturowych od antyklerykalnych masoñskich rz±dów. Przy tym jako arystokrata wra¿liwy na tradycjê historyczn± uwa¿a³ w g³êbi duszy zabór Pañstwa Ko¶cielnego i Rzymu za zwyk³y rabunek. Na tak± stratê ¿aden papie¿ nie móg³ wyraziæ zgody. Leon XIII zdawa³ sobie przy tym sprawê z rozk³adu jakiemu ju¿ przed zaborem uleg³o Pañstwo Ko¶cielne, ale s±dzi³ mylnie, i¿ jego reformowaniu przeszkadza³y niepokoje. Tymczasem si³y rewolucyjne zniszczy³y w³adzê ¶wieck± papie¿a, pokonuj±c zarazem jego wypracowany przez wieki autorytet duchowy. W gruncie rzeczy restauracja Pañstwa Ko¶cielnego sprawi³a mu wiele trudno¶ci. Zupe³nie inna sprawa to zapewnienie suwerenno¶ci papieskiej. Leon XIII zadowoli³by siê tu odzyskaniem samego Rzymu. Niezale¿nie od tego, ¿e rz±d w³oski nie poszed³by na takie rozwi±zanie Leon XIII zdecydowa³ nie podejmowaæ z nimi rozmów dopóki jawne bêd± wp³ywy masonerii w rz±dzie. To w³a¶nie dlatego od momentu swego wyboru, o którym Leon XIII rz±dowi nie doniós³, by³ przez w³adze pañstwowe ignorowany. Najbardziej jednak mimo wszystko sk³ania³o go do regulacji stosunków papie¿-pañstwo fakt pogarszaj±cej siê z roku na rok po³o¿enia Ko¶cio³a ograniczonego przez administracjê pañstwow±. Ze wzglêdu na zdobycie w³adzy przez libera³ów, laicyzowano szko³ê, wprowadzano ma³¿eñstwa cywilne przed ko¶cielnymi, konfiskowano dobra Ko¶cielne, utrudniano naukê religii w szko³ach. W tej sytuacji Leon XIII rozpocz±³ tworzenie szkó³ katolickich, wzywa³ katolików do zrzeszania siê w obronie ¿ycia ko¶cielnego, podj±³ starania o lepsze przygotowanie duchowieñstwa. Jednak rozwój organizacji katolickich zak³ada³ przez w³adze odpowiedni± inwigilacjê duchowieñstwa. Leon XIII postêpowanie rz±du w³oskiego odczytywa³ jako bezpo¶rednie zagro¿enie swego pos³annictwa, ale mia³ nadziejê na ewentualn± mo¿liwo¶æ udania siê pod opiekê rz±du austriackiego. Postawa austriacka byæ mo¿e uratowa³a papiestwo przed jeszcze wiêkszymi komplikacjami. Leon XIII po odmowie w 1888 roku przez Franciszka Józefa azylu zda³ sobie sprawê ¿e ani Austria ani Francja ani Hiszpania nie udziel± mu wsparcia. Odpowiedzi± papie¿a by³a zgoda w 1898 roku na utworzenie we W³oszech Chrze¶cijañskiej Demokracji z zasadami obrony papie¿a, walki z socjalizmem i organizowania zwi±zków katolickich.
Innym wa¿nym pañstwem, którym zaj±³ siê Leon XIII by³a Francja, w której w chwili wyboru Pecciego na papie¿a, sytuacja Ko¶cio³a by³a bardzo z³a. Trwa³ co prawda jeszcze szok wywo³any przez Komunê i parali¿uj±cy w pewnym stopniu antyklerykalizm bur¿uazji. Tote¿ ca³a polityka rz±du wobec Ko¶cio³a nacechowana by³a dwulicowo¶ci±. Obok manifestowanej gotowo¶ci porozumienia z Rzymem dawa³a siê wyczuæ nienawi¶æ i podejrzliwo¶æ wobec duchowieñstwa i poczynañ ko¶cielnych. Papie¿a niepokoi³ szczególnie podzia³ w obozie katolickim na grupê ultramontañsko-monarchistyczn± – wrog± nowemu porz±dkowi oraz republikañsko-liberaln±, skupiaj±c± umiarkowanych libera³ów, gotowych podj±æ wspó³pracê ze wszystkimi si³ami republikañsko-demokratycznymi z jednoczesnym zachowaniem ideologii katolickiej. Wp³ywy pierwszej grupy w sferach kierowniczych Ko¶cio³a dra¿ni³y rz±d, nastêpnie do g³osu dosz³y skrajne ko³a liberalne co sta³o siê w wyniku wyborów w styczniu 1897 roku. Mimo bezpo¶rednich interwencji papie¿a wobec rz±du francuskiego sytuacja Ko¶cio³a nadal siê pogarsza³a, a ka¿dy gest obronny kleru traktowany by³ jako wyraz agresywno¶ci. Leon XIII nie traci³ jednak nadziei na odmianê nastrojów antyko¶cielnych we Francji i niezmiennie powstrzymywa³ duchowieñstwo od udzia³u w walce politycznej ¶wieckich ugrupowañ katolickich. Jednak w 1885 roku republikanie ponownie wygrali wybory i podjêli szereg dalszych kroków upo¶ledzaj±cych Ko¶ció³ we Francji.
Po¶ród pañstw niemieckich nale¿y jako szczególnie aktywnego partnera Watykanu wskazaæ Prusy. Leon XIII obejmowa³ tron papieski w momencie trudnym, bo w chwili przesilania siê Kulturkampfu, którego my¶l± przewodni± by³o okie³znanie polityczne katolicyzmu, ten bowiem, kierowany przez Centrum stal zagra¿a³ hegemonii Prus w Rzeszy. Bismarck nie widzia³ mo¿liwo¶ci pogodzenia centralistycznego pañstwa ze swobodami ko¶cielnymi zawartymi w konstytucji pruskiej z 30 stycznia 1850 roku, z kolei Katolicy usi³owali swobody te przenie¶æ do konstytucji Rzeszy. W walce rozpoczêtej w 1871 roku pañstwo zaanga¿owa³o ca³y swój autorytet i mocno nadszarpnê³o potencja³ ko¶cielny. Jednak w³a¶nie w 1878 roku, kiedy zmar³ przeciwnik polityki ko¶cielnej Bismarcka – Pius IX, realne kszta³ty przybra³a gro¼ba ofensywy socjalizmu na arenie politycznej Niemiec. W zwi±zku z tym Leon XIII szuka³ porozumienia z rz±dami. Leon XIII proponowa³ wierno¶æ katolików dla korony w zamian za przywrócenie pokoju na gruncie ko¶cielnym. Papie¿ w 1880 roku zdecydowa³ siê doprowadziæ do zgody z Prusami na drodze dyplomatycznej, poza plecami Centrum. Chodzi³o g³ównie o niedopuszczenie do uregulowania stosunków ko¶cielnych z Prusach przez partiê polityczn±, nawet gdyby mia³a poparcie miejscowego episkopatu. Kolejne ustawy ³agodz±ce osi±gniête bez udzia³u Centrum, doprowadzi³y do nowelizacji Kulturkampfu w latach 1886 i 1887. Pañstwo zachowa³o do¶æ szeroki nadzór nad Ko¶cio³em, zw³aszcza nad jego agendami maj±tkowymi. Z pewno¶ci± nie zyska³y na tym porozumieniu katolickie mniejszo¶ci narodowe, jednak¿e bez w±tpienia w³a¶nie zakoñczenie Kulturkampfu metodami dyplomatycznymi, zyska³ Rzym znaczny wp³yw na Ko¶ció³ w Prusach. Polityka papie¿a przyspieszy³a w³±czenie siê Centrum w proces budowy militarnej potêgi Rzeszy. Wkrótce po zakoñczeniu Kulturkampfu tron cesarski obj±³ Wilhelm II dziêki któremu relacje z Leonem XIII znacznie siê o¿ywi³y czego ¶wiadectwem jest choæby jego wizyta w Watykanie jeszcze w 1888 roku.
Tymczasem w Austro-Wêgrzech nastroje antyklerykalne widoczne w czasach Kulturkampfu trwa³y równie¿ w ostatnich dziesi±tkach lat XIX wieku. Wynika³o to z: zamieraj±cego józefinizmu co z jednej strony dawa³o mo¿liwo¶æ wiêkszej swobody dla Ko¶cio³a a z drugiej stawia³o Ko¶ció³ wobec wzrastaj±cej presji libera³ów i masonów. Przy tym tradycja katolickiej monarchii ugruntowana osobist± pobo¿no¶ci± cesarza Franciszka Józefa sprawi³a, ¿e katolicyzm cieszy³ siê stale jeszcze miejscem uprzywilejowanym. Dla Stolicy Apostolskiej by³ to powód do z³udnych ju¿ wówczas nadziei uzyskania z Wiednia wsparcia. Lecz kiedy Leon XIII uwolni³ siê od konieczno¶ci liczenia siê z interesami austriackimi, okazywa³ coraz wiêcej poparcia dla niepodleg³o¶ciowych d±¿eñ mniejszo¶ci narodowych, zw³aszcza ba³kañskich, nale¿±cych do korony habsburskiej. Pos³uszeñstwo wobec monarchy zalecano tu z racji zasad legitymistycznych, od których Rzym nigdy nie odst±pi³. Natomiast okazywanie ruchom narodowym zrozumienia mia³o byæ zachêt± do umocnienia lub wprowadzenia unii z Rzymem w¶ród tamtejszych prawos³awnych. Papie¿ anga¿owa³ siê po stronie ruchów chrze¶cijañsko-spo³ecznych, wzrastaj±cych w monarchii habsburskiej g³ównie na gruncie ludowym. Wszystko to w celu zahamowania bezbo¿nictwa. Odgrodzenie od niego wsi mia³o tu diametralne znaczenie. W 1898 roku papie¿ zdo³a³ tu zaprowadziæ okresowe konferencje biskupów. Na Wêgrzech d³u¿ej ni¿ w Austrii przebiega³ Kulturkampf, charakteryzuj±cy siê tu siln± tendencj± laicyzacji kluczowych dziedzin ¿ycia. W 1886 roku Leon XIII z okazji dwustuletniej rocznicy odzyskania Budapesztu skierowa³ do Wêgrów encyklikê podkre¶laj±c± tradycje katolicyzmu wêgierskiego i sprzeczne z nim d±¿enia laicyzacji. Specjalnie zobowi±zany do przeciwstawiania siê im poczu³ siê episkopat, który przede wszystkim zainicjowa³ wewnêtrzne odrodzenie religijne, owocuj±ce pó¼niej równie¿ na p³aszczy¼nie organizacji katolickich, prasy, szko³y wyznaniowej, wyznaniowej. Rz±d jak wszêdzie nasycony libera³ami, my¶la³ nawet o zerwaniu stosunków z Rzymem, piêtnuj±c ka¿d± inicjatywê papie¿a jako mieszanie siê w wewnêtrzne sprawy kraju.
Leon XIII przez ca³e ¿ycie by³ chorowity. Ju¿ w lutym 1899 roku jego ¿ycie by³o powa¿nie zagro¿one, kiedy to odezwa³y siê dawne wrzody. Operacja oddali³a nadchodz±cy koniec jego pontyfikatu do 1903 roku. 3 lipca wieczorem przysz³a nag³a s³abo¶æ, jednak bez oznak ostrej choroby. S³abo¶æ jednak postêpowa³a i kryzys przyszed³ w nocy z 19 na 20 lipca. Zmar³ 20 lipca o godzinie 16.00. Liczy³ 94 lata. Papie¿a ¿a³owano i chwalono g³ównie z dwóch wzglêdów: chcia³ on by³ przez wszystkich zrozumiany i wszystkich zrozumieæ. Trochê za du¿o uwagi po¶wiêca³ do porozumieñ z rz±dami, nie zastanawiaj±c siê co o tym s±dz± poddani. Mimo to trzeba powiedzieæ, ¿e przy wielu pomy³kach (tu trzeba wliczyæ politykê wobec Francji i W³och) papie¿ ten wiele osi±gn±³. Przede wszystkim wyprowadzi³ Ko¶ció³ z izolacji i sprawi³, ¿e zaczêto s³uchaæ tego co mówi papie¿. Za czasów Leona XIII Ko¶ció³ znowu zacz±³ byæ potêg± ¶wiatow±, choæ w innym sensie ni¿ poprzednio, w sensie jakiej¶ kompetencji moralnej. Usta³a fikcja uczestniczenia w polityce europejskiej. Leon XIII niew±tpliwie wp³ywa³ na jej kszta³towanie, ale nie by³ w niej partnerem. Ustawi³ Ko¶ció³ pod zupe³nie nowym k±tem w stosunku do ¶wiata.