Dan in Real Life
Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA
W¶ród deszczu marnych komromów amerykañskich, "Dan in Real Life" (pod morderczym polskim tytu³em "Ja Ciê kocham a Ty z nim") jawi siê jako bardzo ¶wie¿y, orze¼wiaj±cy i s³odki kawa³ek kina o mi³o¶ci. W dodatku kawa³ek nieg³upiego kina, choæ nie wolnego od schematu.
Jest to historia pewnego wdowca z trzema m³odymi córkami, zakochuj±cego siê podczas rodzinnego spotkania w dziewczynie swojego brata. Historia jak historia, mo¿e zdarzyæ siê ka¿demu i nie ma na tak± okazjê dobrego rozwi±zania. Steve Carell pokazuje to a¿ nadto dobrze, bo jego bohater z jego uporz±dkowanym i pouk³±danym po ¶mierci zony ¿yciem, nagle trafia w sam ¶rodek sytuacji, z któr± kompletnie nie potrafi sobie poradziæ. I co robi? To co robi³by ka¿dy - z jednej strony stara siê zbli¿yæ do obiektu swojej afekcji (bardzo s³odka Juliette Binoche), z drugiej stara siê robiæ co tylko w jego mocy, ¿eby nie pokazaæ rodzinie co czuje. Druga strony robi to samo i jest fajnie, choæ nie komediowo, bardziej nalezy ten film traktowac jako lekki melodramat, bo i smiechu ma³o i bohaterowie dojrzali i po przej¶ciach.
To co najlepsze tutaj, to wielkie pok³ady miodno¶ci - ogl±da siê to po prostu znakomicie, bo bohaterowie sympatycznie ale nie przes³odzeni, problemy ¿yciowe a nie wydumane, a do tego sam pomys³ na fabu³ê intryguj±cy.
Mo¿na tylko ¿a³owaæ fina³owego happy endu, bo jest to zakoñczenie zbytnio hollywoodzkie, zbyt wyczekiwane i przewidywalne, na które ten dobry film nie zas³uguje. Jest to po prostu zbyt bajkowe, choæ na szczê¶cie re¿yser nie przesadzi³ i da siê to prze³kn±æ.
Ca³o¶æ filmu okraszono kiloma naprawdê znakomitymi i ¶miesznymi scenami, jak np, ta ze sma¿eniem nale¶ników, czy prysznic Marie.
Ma³a rzecz, a taka ³adna.
7/10