Czy uda się uratować kuraki?
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
Pytanie zawarte w tytule przez 3 dni zajmował myśli 80 uczestników Pierwszej Międzynarodowej Konferencji "Ochrona Kuraków Leśnych", jaka w dniach 16-18 października br. odbyła się w Janowie Lubelskim. Organizatorami konferencji były dwie Regionalne Dyrekcje Lasów Państwowych (lubelska radomska) oraz Lubelskie Towarzystwo Ornitologiczne.Referaty poświęcone historii zanikania populacji cietnewi i głuszców w różnych regionach kraju bardzo przygnębiały. Na szczęście były też wykłady dające nieco optymizmu. Budujący byt także postęp wiedzy na temat tych ptaków. Przed dziesięcioma laty w siedzibie Ministerstwa Środowiska, na pierwszym ogólnopolskim spotkaniu w sprawie ochrony głuszców i cietrzewi, prezentowano jedynie alarmujące dane o spadku liczebno- ki, bez planu działania. Przed pięcioma laty, na spotkaniu zorganizowanym przez Ekofundusz, zbierano pomysły na temat możliwości działania. 1rai przedstawiono konkretne efekty prac i wyniki badań. Wiemy coraz więcej, zaczynamy rozumieć problemy tych ptaków wiemy jak je hodować i skutecznie chronić, ale.,, potrzeba skoordynowania działań. Nie tarczy dobra wola leśników i entuzjazm garstki ornitologów. Potrzebne jest wsparcie legislacyjne j budżetowe.
Wśród zagrożeń jakie trapią głuszec i cietrzewie wymieniano przede wszystkim zmiany w strukturze lasu (co wynika z planów zagospodarowania). nadmierną penetrację ludzką (zwłaszcza zimą. w górach, przy okazji uprawiania sportów zimowych) oraz wzrost liczebności drapieżników (zwłaszcza lisów w efekcie akcji ich szczepienia przeciwko - wściekliźnie). Zwracano także uwagę na nadmierną liczebność kruków, szkodliwe wypływy norek amerykańskich, jenotów kun. I właśnie tych największych zagrożeń nie da się uniknąć bez wsparcia działań ochroniarskich przez Ministerstwo Srodowisko.
Eksperyment przeprowadzony pod okiem prof. dr. hab. Bogusława Bobka wykazał jak szybko znikają jaja w sztucznych wykonanych przez badaczy gniazdach. Kamery z fotokomórki nagrały lisy. jenoty ż dziki plądrujące gniazda. W siedliskach nieleśnych najwięcej gniazd likwidowały kruki. Redukcji tzw. "szkodników" nie da się jednak dokonać bez prawnego wsparcia Ministerstwa Środowiska. Potrzebna jest szybka pomoc w tej sprawie.
Badania wykonane pod kierunkiem doktora Marka Kellera wykazały kurczącą się bazę pokarmową piskląt głuszca. Już wiemy jakie są preferencje siedliskowe głuszców, cietrzewi i jarząbków, ale plany zagospodarowania. które obowiązują leśników, wymuszają działania niesprzyjające tym ptakom, Znów, bez pomocy legislacyjnej ze trony Ministerstwa Środowiska niewiele da się zrobić.
Rozwój narciarstwa i budowanie wyciągów lub tras zjazdowych w ostojach głuszców cietrzewi nie sprzyjają tym ptakom, a okazuje się. że wiele nowych wyciągów to inwestycje chybione, chociaż wspierane ze środków publicznych. Nie ma ekonomicznego uzasadnienia wyciąg narciarski w miejscu, gdzie wystarcza. jakiej grubości pokrywa śnieżna jest zaledwie przez kilkadziesiąt dni. a przewidywania klimatologów sugerują skrócenie tego okresu w najbliższym dziesięcioleciu. Ktoś powinien ograniczać liczbę tego typu inwestycji w ostojach głuszców i cietrzewi.
Wiadomo, że może, to zrobić Ministerstwo Środowiska, ale kiedy to się stanie?
Jest jednak także trochę nadziei. Profesor dr hab. Roman Dziedzic przedstawił efekty hodowli głuszców w Leżajsku i Wiśle, Obu ośrodki, utrzymywane przez Lasy Państwowe, zaczynają mieć efekty, nic tylko w hodowli, ale także w zasilaniu lokalnych populacji głuszców. Nadzieje budzą także prace doktora Andrzeja Krzywińskiego. Opracował on metodę nazwaną przez siebie "Born to be free", dzięki której młode cietrzewie i głuszce mogą uczyć się życia w naturalnych warunkach już od pierwszego dnia życia. Na dodatek doktor Krzywiński wykazał, że można pozyskać nasienie od dzikiego koguta cietrzewia lub głuszca bez jego odławiania, a jedynie umiejętnie podstawiając mu aktywną godowo kurę. Zaskakujące były także prezentowane przez niego efekty eksperymentalnego krzyżowania ze sobą różnych gatunków kuraków, w tym także głuszca z bażantem.
W najlepszej sytuacji są populacje jarząbków. Także ten gatunek nie ma już zwartego areału występowania, a jedynie lokalne, różniące się np. sposobem tokowania populacje. Dr hab. Zbigniew Bonczar uczył uczestników konferencji prawidłowego wabienia jarząbków. Ryć może pomoże to w lepszej ocenie liczebności tego gatunku.
Bardzo ważny był także aspekt edukacyjny, Mgr Dariusz Anderwald prezentował sposoby wciągania młodzieży w sprawy ochrony głuszca na poświęconej temu gatunkowi sesji warsztatowej. Leśnicy z różnych regionów kraju wspólnie, za pomocą kamieni, patyków i butelek, odtwarzali pieśń godową koguta głuszca. Było wesoło.
W konferencji brali udział także goście z Białorusi, Ukrainy, Niemiec i Czech. Na zakończenie odbyła się wycieczka w miejsca czynnej ochrony głuszca w Nadleśnictwie Biłgoraj i Janów Lubelski.
Do Warszawy wracałem w nastroju optymistycznym, ze świadomością ogromu prac niezbędnych do wykonania, a jednocześnie bogatszy o wiedzę jaką w referatach i posterach przekazali ludzie zaangażowani w ideę ochrony kuraków leśnych.
Oby udało się zachować te gatunki dla naszych wnucząt, w bogatych, mądrze zagospodarowanych lasach!
Gazeta Przyroda Polska, Nr 11 listopad 2007, dr Andrzej G. Kruszewicz