ďťż

Aleksander i żydowski sąd

Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA

Kiedy Aleksander wjechał do Jerozolimy, w bramie przywitali go kapłani ze złotym chlebem.
- Czy u was je się złoto? - zapytał Aleksander.
- Pomyśleliśmy - odpowiedzieli Żydzi - że na pewno łakniesz złota. Chleb, jakim rodzi go ziemia, możesz przecież znaleźć i w swojej ojczyźnie, więc tylko chciwość złota mogła cię skłonić do podbijania innych krajów.
- Możecie zatrzymać wasze złoto. Przybyłem, bo chcę poznać wasze prawo.
Zaprowadzono zatem wielkiego króla do Sanhedrynu, gdzie akurat przyszło dwoje ludzi i prosili o wydanie wyroku w ich sprawie.
- od sąsiada - zaczął pierwszy - kupiłem stary dom. Dom był stary, więc postanowiłem go zburzyć i wybudować nowy. Kiedy jednak zacząłem kopać, by poprawić fundamenty, odkryłem skarb - złoto i drogie kamienie. Chciałem oddać skarb sąsiadowi, jako że kupiłem tylko stary dom i tylko za niego zapłaciłem. Skarb nie należy do mnie. On jednak nie chciał przyjąć.
- ja też boję się popełnić kradzież - zaczął mówić drugi. - W końcu jest napisane: "Nie zatrzymasz sobie żadnego nieprawego dobra". Sprzedałem ci dom ze wszystkim, co się w nim znajdowało. Nie mam żadnego prawa do skarbu, który został znaleziony przez mojego sąsiada.
Sędzia rzekł:
- Macie przecież dorosłe dzieci, zdolne do małżeństwa. Jeden ma córkę, drugi syna. Niech się pobiorą, a sporny skarb przekażecie im w ślubnym darze.
Obaj odeszli uradowani, Aleksander tylko siedział zamyślony.
- czym się trapisz, drogi gościu - zapytał sędzia. - Czyżbyś nie zgadzał się z wyrokiem?
- w moim kraju - odpowiedział Aleksander - obu wytoczono by proces, że nie poinformowali od razu króla o znalezionym skarbie. W najlepszym przypadku odesłano by ich do domu obłąkanych, bo tam się nadają. Skarb przejąłby skarb królewski.

Zdumiał się bardzo sędzia. Zapytał:
- czy u was pada deszcz?
- oczywiście, że pada!
- a słońce u was świeci?
- tak, jak tutaj - odpowiedział Aleksander
- a bydło też macie?
- A jakże!
- No tak, ten ostatni punkt wszystko mi wyjaśnia - odpowiedział sędzia. Ludzie w waszym kraju, którzy tak niegodziwie myślą i postępują, nie zasługują ani na słońce, ani na deszcz. Tymi bożymi darami Niebo obdarza was ze względu na niewinne bydło. Prawo przecież ma służyć sprawiedliwości i szczęściu ludzi, a nie temu, by działa się im krzywda!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.