Szarpie,strzela,nie pali na wszystkie cylindry
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
Witam wszystkich,nie znalazłem podobnego tematu który by mi wszystko wytłumaczył,wiec pozwoliłem sobie załozyć nowy. Panowie otóż mam taki problem z którym się borykam od dnia zakupu Kaśki,model mojego silnika to C14SE,problem polega na tym że gdy odpalę ją rano silnik tak jakby nie palił równo,chodzi na jednych obrotach ale tak jakby falował-palił na 3 cylindry (bardzo dobrze słychać to przy tłumiku charakterystycznym pyrkaniem w momencie gdy przychodzi czas tego cylindra na spalenie mieszanki) następnie gdy zaczynam jechać silnik na zimnym powiedzmy że tylko delikatnie podszarpuje do 2000 tys/obr powyżej jest już spoko,gdy zaczyna się nagrzewać jest to odczuwalne coraz bardziej czyli delikatnie ja rozpędzam do 2000tys i zaczyna siepać,strzelać w wydech,ogólnie jakby nie dopalał któryś cylinder chwilami. Najpierw myślałem że to wina kabli wiec kupiłem BOSCH-a (świece także nowe) i du.a nie pomogło,nastepnie zmieniłem sonde także BOSCH i to samo,sprawdziłem kody błyskowe i wyszło (15) czujnik temp. za wysokie napięcie a także (22) czujnik położenia przepustnicy za niskie napięcie ale to tylko raz może przez to ze odpiąłem go na chwilę. No więc kupiłem nowy czujnik temp. do sterowania kompem wkręciłem i też to samo,dalej szarpie. Byłem się jeszcze pod wieczór przejechać po okolicznych miejscowościach i tu zonk. Po około 10km silnik zaczął mi pracować żebym nie skłamał na 2 lub 1 cylinder także ledwo dawał radę się uciągnąć,zjechałem na pobocze wrzuciłem na luz,silnik chwile pyrkał na ok 500obr tak że wszystko się tłukło i po chwili zgasł,próbowałem palić ale co złapał to chwilę się po charmanił i dalej gasł,tak z kilka razy. sprawdzałem wszystkie wtyczki do czujników i inne zabawki ale nic nie pomogło. Następnie ściagłem na chwilę klemę,założyłem pale i dalej nic. Po stałem kilka minut kręcę i cud ożyła i gada beż żadnego zająknięcia! (oprócz szarpania przy delikatnym rozpędzaniu) dojechałem do domu sprawdzam kody błyskowe i nic nie wyskoczyło. Nagrzany silnik jak pracuje na postoju to chwilami słychać takie momenty nie dopalania z tłumika,czyli wydaje mi się ze problem tkwi w układzie zapłonowym.Panowie proszę o jakąkolwiek pomoc co to może być,bo zaczyna brakować mi pomysłów,czyżby moduł zapłonowy kończy swój żywot??
Sorka za tak długi post ale chciałem to jak najlepiej ująć co ona wyprawia.
