Fermy do kontroli
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
Minister rolnictwa Marek Sawicki poinformował, że przygotowywana jest kompleksowa kontrola ferm tuczu trzody chlewnej. Ma to związek nie tylko z protestami rolników przeciwko działalności ferm, ale także z raportem Najwyższej Izby Kontroli.Marek Sawicki chce zorganizować spotkanie ze wszystkimi służbami i inspekcjami państwowymi, które mają uprawnienia do przeprowadzenia kontroli ferm tuczu trzody chlewnej. Minister wysłucha nie tylko sprawozdań z ich dotychczasowej działalności, ale nakreślony zostanie również plan najbliższych działań w tej materii. Szef resortu rolnictwa odbył także wizytacje w niektórych fermach. Niepokój wzbudza zwłaszcza ujawniony przez raport NIK negatywny wpływ ferm tuczu trzody na środowisko naturalne - chodzi głównie o zagospodarowanie odpadów w postaci obornika, gnojówki i gnojowicy, ich nieprawidłowe składowanie, co powoduje szereg uciążliwości dla okolicznych mieszkańców. Izba ujawniła ponadto szereg nieprawidłowości prawnych przy wydawaniu zezwoleń budowlanych, zarzuciła także instytucjom kontrolnym brak właściwego nadzoru nad fermami. Teraz, przy zmianie systemu kontroli, te nieprawidłowości mają zostać wyeliminowane. Nie wiadomo, jaki będzie skutek kontroli dla całego sektora mięsnego. Rolnicy właśnie fermy tuczu, należące często do wielkich zagranicznych koncernów spożywczych, obwiniają za katastrofalną sytuację na rynku mięsnym. Ponieważ fermy zarzucają rynek tysiącami ton mięsa, jego cena spada i tracą na tym przede wszystkim mali i średni producenci wieprzowiny. Dlatego jednym z postulatów protestujących już wielokrotnie rolników jest ukrócenie działalności ferm, a przynajmniej zmuszenie ich do przestrzegania wszystkich przepisów prawa. Czy to jednak spowoduje podniesienie cen mięsa i poprawę sytuacji rolników?
Gazeta Przyroda Polska, Nr 4 kwiecień 2008
