Tysiąc kredytów, pół miliarda złotych
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
Jedna elektrownia wiatrowa o mocy 150 kW jest w stanie wyprodukować rocznie średnio 250 tys. kWh, co odpowiada rocznemu zapotrzebowaniu 30 domów jednorodzinnych. Potencjał energetyczny wiatru w Polsce ocenia się na dwa miliony ton paliwa umownego. Jak obliczyli eksperci do 2010 r. można by tą drogą zastąpić 10 proc. tradycyjnych źródeł pozyskiwania energii - siłami przyrody: wiatru, słońca, wody, biomasą (drewno, słoma, pellety). Niektórzy twierdzą, że znacznie więcej... Zdaniem Krajowej Agencji Poszanowania Energii Polska ma szansę stać się tygrysem energii wiatrowej.Czy mam szansę na wybudowanie własnej elektrowni wiatrowej? Mam pomysł na super ekologiczny dom, zbudowany z materiałów nowej generacji, energia pozyskiwana jest za pomocą baterii słonecznych, ściany pozwalają tę energię kumulować - z takimi pytaniami i pomysłami klienci najczęściej zwracają się do Banku Ochrony Środowiska.
Oczywiście, że każdy ma szansę na tego typu inwestycje. Monopol na energię skończył się. Ale zbudowanie sobie własnej elektrowni wiatrowej, czy budowa ekologicznego siedliska nie są proste.
Im bardziej zamówienie jest zindywidualizowane, tym trudniejsze są rozmowy. Ale eksperci z BOŚ SA potrafią stwierdzić, czy po realizacji projektu, klient będzie mógł kredyt udzielony na warunkach komercyjnych spłacić, bo ma inżynierów, których wiedza umożliwia tego typu ocenę. I ta wiedza wskazuje np. na to, że może ten wiatrak, z którego klient chce pozyskiwać energię będzie ładnie wyglądał w krajobrazie, ale żadnego pożytku z niego w tym miejscu nie należy oczekiwać.
- Taki projekt musi spełniać normy techniczne i prawne, a także trzymać się rachunku ekonomicznego. O tym ostatnim klienci często zapominają, sądząc, że hasło ekologia jest kluczem, otwierającym wszystkie drzwi. Regułą jest, że takie projekty, zarówno w przypadku klientów indywidualnych jak i korporacyjnych, przynoszą efekt środowiskowy; obniżają zużycie energii, a to oznacza niższą emisję szkodliwych gazów i pyłów do powietrza, ale też wymagają dłuższego finansowania. My mamy tą przewagę nad innymi bankami, że potrafimy doradzić - mówi Barbara Kozal, główny ekolog BOŚ SA
W ciągu 16 lat w Banku Ochrony Środowiska udzielono blisko tysiąc kredytów na łączną kwotę przekraczającą pół miliarda złotych na zadania związane z wykorzystaniem odnawialnych źródeł energii.
Energia wiatrowa mieści się w priorytetach Banku. BOŚ S.A. finansuje projekty budowy elektrowni wiatrowych na ogromną skalę. Ich wartości przekraczają 250 milionów złotych.
Doświadczenia Banku Ochrony Środowiska w kredytowaniu odnawialnych źródeł emisji są znaczące. Większość zrealizowanych przy udziale kredytów zadań dotyczy kotłów opalanych biomasą, pomp ciepła i kolektorów słonecznych, na potrzeby odbiorców indywidualnych i kotłowni lokalnych. Jednak największe kwoty przeznaczone zostały na instalację farm wiatrowych.
Dla dużych inwestycji wiatrowych BOŚ S.A. organizuje kredyty konsorcjalne m.in. we współpracy z Wojewódzkimi Funduszami Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Jeszcze niedawno odnawialne źródła energii to była sfera zarezerwowana dla hobbistów, dziś - szerokie pole dla realizacji zobowiązań, a także poprawy ekonomiki funkcjonowania firmy czy gospodarstwa domowego - zauważa Grażyna Kasprzak, ekspert Departamentu Projektów Ekologicznych i Obsługi Samorządów w Banku Ochrony Środowiska S.A.
- Od początku swego istnienia BOŚ, specjalizuje się w udzielaniu kredytów na inwestycje w ochronie środowiska, w tym kredyty na odnawialne źródła energii. Kredyty te, dzięki współpracy Banku z innymi instytucjami finansowymi o podobnych celach, udzielane są na warunkach korzystniejszych niż rynkowe. Głównym atutem jest niskie oprocentowanie i możliwość odroczenia spłaty kapitału (karencja). - mówi Grażyna Kasprzak.
Nadzieja w podmuchach
Na powierzchni prawie 2/3 terytorium Polski występują korzystne warunki dla rozwoju energetyki wiatrowej, tj. średnioroczna prędkość wiatru wynosi minimum 4 misek. W podobnych warunkach klimatycznych i wiatrowych rozwijają i eksploatują energetykę wiatrową od dawna Dania. Holandia, Szwecja, Niemcy, Włochy i Litwa. W Polsce w rejonach górskich prędkość wiatru dochodzi nawet do 6 misek., w okolicy Suwałk 5,5 misek., na wybrzeżu zaś 4,5 misek. Elektrownia wiatrowa może produkować energię już przy prędkości wiatru 2,5 misek.
Założenia te potwierdzają wyniki eksploatowanych od wielu lat elektrowni wiatrowych zlokalizowanych w pasie nadmorskim (Swarzewo - 90 kW i Lisewo - 150 kW) oraz na Podhalu (Rytro -100 kW).
Powstają nowe na lądzie i na morzu
W północnej Polsce, w okolicy Grudziądza i Malborka powstają nowe farmy wiatrowe.
Niemiecki koncern GE Energy w czerwcu bL dostarczył 39 turbin wiatrowych o mocy produkcyjnej 1,5 megawata. Turbiny zwiększą krajową produkcję energii elektrycznej o 58,5 megawata energii. Zakupu energii pochodzącej z nowych elektrowni dokonywać będzie koncern energetyczny Energa S.A.
Farma wiatrowa Kisielice w okolicy Grudziądza składa się z 27 turbin wiatrowych GE Energy o mocy 1,5 megawata. Pod względem liczby turbin Kisielice są największym zrealizowanym dotychczas projektem energii wiatrowej w Polsce. Instalacja ta jest obecnie w fazie rozruchu i pracuje tam już 26 turbin wiatrowych.
Drugim przedsięwzięciem jest farma Malbork w okolicy miasta Malbork, która składa się z 12-tu 1,5-megawatowych maszyn będących obecnie w fazie montażu. Turbiny wiatrowe na potrzeby obu farm wyprodukowały zakłady GE Energy w Salzbergen w Niemczech. Oprócz dostawy urządzeń, w ramach obu projektów GE Energy będzie świadczyć usługi instalacji, uruchomienia i serwisu.
Projekty Kisielice i Malbork realizuje firma Iberdrola Energia Odnawialna, należąca do hiszpańskiej spółki energetycznej Iberdrola. Jest to pierwszy przypadek współpracy firm GE i Iberdrola przy realizacji projektów wiatrowych na polskim rynku. Iberdrola, jedna z wiodących spółek energetycznych na świecie, zajmuje się produkcją, przesyłem, dystrybucją i sprzedażą energii elektrycznej. Firma świadczy usługi 16 milionom klientów.
Według Europejskiego Stowarzyszenia Energii Wiatrowej zdolność produkcyjna energii wiatrowej w Polsce na koniec czerwca 2006 roku wynosiła 142 megawaty. Prognozy BTM Consult, mówią o możliwości zwiększenia mocy produkcyjnych o 550 megawatów do końca 2009 roku.
- Technologia produkcji turbin wiatrowych GE jest kluczowym elementem "ecomagination" - inicjatywy GE, której celem jest sprostanie takim globalnym wyzwaniom, jak czystsze i bardziej wydajne źródła energii, niższy poziom emisji szkodliwych substancji oraz zasoby czystej wody - powiedział Rod Christie, prezes GE Energy w Europie Środkowej i Wschodniej, Rosji i WNP.
- W ciągu najbliższych 10 lat Polska będzie bardzo dynamicznie rozwijać energetykę odnawialną, a GE posiada niezawodną i wydajną technologię, aby efektywnie wesprzeć tego typu projekty - dodał.
Według ostatnich doniesień największy w Polsce producent energii elektrycznej BOT Górnictwo i Energetyka SA też zamierza inwestować w farmy wiatrowe przede wszystkim na Bałtyku. Wytypowano już trzy lokalizacje: na Ławicy Słupskiej, Środkowej i w okolicach żarnowca. BOT nawiązał w tym celu współpracę z Instytutem Morskim w Gdańsku.
Większość nadmorskich krajów europejskich wykorzystuje swoje wody terytorialne pod budowę elektrowni wiatrowych. Inwestycje te są nieco droższe aniżeli farmy lądowe, ale znacznie bardziej wydajne. Wiatraki na lądzie mogą pracować przez 2-3 tys. godzin rocznie, tymczasem na morzu 7,5 tys. Z każdego MW mocy turbiny morskiej można uzyskać w ciągu roku kilka razy więcej MWh energii, aniżeli z lądowej. Konkretnie: jedna morska farma wiatrowa o mocy 300 MW może wyprodukować tyle prądu, co 2-3 lądowe farmy wiatrowe tej samej mocy.
Skąd taka wydajność? Na morzu wiatr wieje o wiele silniej niż na lądzie, a i turbiny pracują znacznie dłużej. W rezultacie koszty budowy turbin są podobne. Na turbinę 3 MW zlokalizowaną na morzu trzeba wyłożyć 5-5,5 mln zł. Na lądową podobnie.
Departament Inwestycji BOT GiE SA przewiduje, że na początek na Bałtyku staną trzy farmy. Każda będzie miała po sto wiatraków o mocy 3 MW. W sumie 900 MW!
- Szacunkowy koszt każdej wyniesie 1,7 mld zł, czyli łącznie trzy farmy wiatrowe na Bałtyku - jeśli dojdzie do realizacji tej inwestycji będą kosztować 5,1 mld zł. - poinformował Błażej Torański rzecznik prasowy BOT Górnictwo i Energetyka SA.
Ponadto BOT GiE SA przymierzają się do 14 nowych lokalizacji pod farmy wiatrowe na lądzie.
Bruksela pomoże
Do roku 2013 Polska powinna pozyskiwać 7,5 proc. energii ze źródeł odnawialnych, w roku 2020 powinno to być już 20 proc. - poinformowała Grażyna Gęsicka, minister rozwoju regionalnego na niedawno odbywającej się polsko-szwedzkiej konferencji nt. bioenergetyki.
W latach 2007-2013 Polska otrzyma ogromne wsparcie z budżetu Unii Europejskiej na politykę spójności (w tym m.in. na rozwój energii odnawialnej). Kwestie inwestycji w zakresie energii odnawialnej również są ujęte w naszych planach na ten okres - mówiła minister Gęsicka.
Na rozwój energetyki ze źródeł odnawialnych możemy w latach 2007-2013 pozyskać ze środków UE m.in. 542 mln euro w ramach jednego z priorytetów programu operacyjnego "Infrastruktura i Środowisko".
Znaczne kwoty na ten cel - po ok. 500 mln euro - możemy również pozyskać w ramach Regionalnych Programów Operacyjnych (RPO) oraz Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW).
Są zatem pieniądze, pewni inwestorzy, bank przyjazny środowisku i jest wola polityczna, a to oznacza sukces.
Polska energetyka
Specjaliści oceniają, że polskie zasoby węgla kamiennego i brunatnego wystarczą, przy obecnym tempie spalania, na około 50 - 60 lat. Przeszło 96 proc. energii elektrycznej wytwarza się w Polsce spalając węgiel kamienny i brunatny. Największą elektrownią opalaną węglem kamiennym (i od niedawna także do 100 000 ton biomasy), i drugą co wielkości w Polsce jest zakład Kozienice zlokalizowany w miejscowości Swierże Górne niedaleko Kozienic. Elektrownia została włączona do krajowej sieci energetycznej w roku 1972 i dziś dostarcza 2785 MW, to jest około 9.3 proc. krajowej produkcji energii.
Ciekawostką jest to, że elektrownia położona nad Wisłą zaopatrywana jest w ogromne ilości węgla z Katowickiego Holdingu Węglowego nie drogą wodną, lecz znacznie droższym transportem kolejowym, a w biomasę - samochodami. Powierzchnia składowisk paliwa i odpadów wynosi tu 132 ha.
Perspektywa wyczerpania kopalnych złóż węgla kamiennego i brunatnego skłania do coraz powszechniejszego korzystania z odnawialnych źródeł energii, wiatru, wody, spalania biomasy (odpadowego drewna, lub pochodzącego z plantacji, słomy itp.), słońca, wód geotermalnych. Wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii finansowane lub współfinansowane przez fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej, EkoFundusz i kredyty BOŚ mają także na celu ograniczenie emisji do atmosfery rozmaitych gazów i dwutlenku węgla, który ma bezpośredni związek z procesem ocieplania ziemskiej atmosfery.
Gazeta Przyroda Polska, Nr 10 październik 2007, Krystyna Forowicz