The Hunted aka Nożownik (William Friedkin, 2003)
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
1000 rzeczy, których nauczyłem się z "Nożownika":
1. Tommy Lee Jones lubi szukać różnych ludzi w różnych filmach i na ogół ich znajduje;
2. Tommy Lee Jones ma +60 lat na karku, a kondyche jak Jason Bourne na sterydach;
3. Tommy Lee Jones (do spółki z montażystą) odnajdą cię, choćbyś się zaszył na Antarktydzie - a wszystko dzięki odciskowi buta, który nieopacznie zostawiłeś na trawniku w NYC;
4. możesz uciekać rowerem, tramwajem, samochodem, płynąć z nurtem rzeki, wmieszać się w tłum, mieć 30 dni przewagi, ale to i tak na nic wobec niesamowitych możliwości przemieszczanie się w czasie i przestrzeni Tommy'ego Lee Jonesa - ten stary upierdliwy dziad zawsze cię złapie - na piechotę;
5. Benicio del Toro - przebiegły, wściekle zdeterminowany, wyszkolony killer, potrafiący przetrwać bez jedzenia i picia dwa tygodnie - aby zmylić pogoń, odwiedza swój rodzinny dom, gdzie czekają na niego agenci FBI - bo wiadomo, że tak zachowałby się każdy pro super komandos (myślenie przede wszystkim);
6. w USA FBI musi najwyraźniej zmagać się z poważnymi problemami kadrowymi: w całym kraju nie ma nikogo młodszego od siwego dziada Tommy'ego Lee Jonesa, który mógłby ewentualnie odwalić brudną robotę z bieganiem po lasach, skakaniem po skałach i wspinaniem się po mostach;
7. szef FBI jest tak bardzo super i chętny do pracy, że zamiast siedzieć za biurkiem i przerzucać papierki, woli razem ze swoimi agentami łazić po kanałach i... ginąć;
8. zgodnie z podręcznikiem do zabijania Williama Friedkina walka na noże trwa 10 minut;
9. Benicio del Toro potrafi stopić metal i zrobić sobie nóż na ogniu z ogniska;
10. Benicio del Toro potrafi w pojedynkę w sposób niezauważony skonstruować i zastawić pułapki, których zastawienie żołdakom z 'Predatora' zajęło kilka dobrych godzin;
11. Benicio del Toro to taki mega wojak, że z wyprzedzeniem dedukuje, w którym miejscu stanie Tommy Lee Jones i co zrobi, żeby uruchomić akurat tę konkretną pułapkę;
12. Benicio del Toro lubi zostawać na miejscu zbrodni albo w jego pobliżu do czasu przybycia FBI;
13. Benicio del Toro mieszka w wydrążonym pniu drzewa, gdzie przechowuje zdjęcie żony z córką i zaczytuje się w Starym Testamencie;
14. Connie Nielsen zmienia fryzurę parę razy w czasie trwania filmu i zawsze wygląda przepięknie; to niestety wszystko, co mogę powiedzieć o jej roli;
(...)
podsumowując: głupi i naiwny film. do tego stopnia głupi i naiwny, że ani na sekundę nie udało mi się zawiesić tzw. "niewiary", jak to się często dzieje w przypadku 'Rambo' czy innych historyjek o zaszczutym komandosie w dżungli; nazwanie 'Nożownika' piramidalną głupotą byłoby obrazą nawet dla piramidy z AvP. film nie ma nic do zaoferowania poza mnożeniem horrendalnych niedorzeczności. fabuła - oparta na mega dobrych myślowych założeniach (zwierze w człowieku etc) - okazała się jedną wielką bezsensowną sztampową padaką, gdzie nic nie trzyma się kupy. nieuzbrojonym okiem widać, że montażysta próbował uratować film, pozorując przyczynowo-skutkowy bieg wydarzeń, ale naprawdę momentami wygląda to wszystko rozpaczliwie: Benicio del Toro chowa się za winklem, Tommy Lee Jones przechodzi obok, gubi ślad, widz myśli "no super, wreszcie mu zwiał", a tu nagle cięcie i Tommy Lee Jones znowu wpada na trop uciekiniera. jak? skąd? ta właśnie siekana struktura filmu - prócz rzecz jasna skandalicznej głupoty - jest jego fundamentalną wadą, która była dla mnie katalizatorem do produkcji kolejnych zarzutów. nóż (!) mi się w kieszeni otwierał za każdym razem, jak TLJ wpadał na trop zbiega, choć nie było żadnych realnych (i nierealnych) szans na jego odszukanie. swoją drogą, Benicio del Toro to niezła dupa wołowa - robi wszystko, byle tylko TLJ go znalazł. nie jestem jakimś super specem od przetrwania, raz nawet zgubiłem się w centrum handlowym (dawno temu - byłem wtedy mały), no ale bez jaj - gdybym to ja był na miejscu del Toro, uciekłbym sapiącemu dziadowi chyba ze sto pińdziesiąt pińć razy.
zerowa epa - w dialogach, w postaciach, w scenach akcji. sensu brak. ciężkie, wymęczone dno.