Sprzątanie Świata - Polska 2007
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
Oszczędzaj. Wyłączaj. Odzyskuj. Świeć przykładem! - te słowa są hasłami corocznej akcji Sprzątanie Świata, której koordynatorem w Polsce jest już od czternastu lat Fundacja Nasza Ziemia.W przedostatni weekend września br. na terenie całego kraju ponad milion wolontariuszy, tysiące "zwykłych" ludzi pod patronatem zainteresowanych ekologią koncernów przemysłowych starało się oczyścić swoje otoczenie z ton wszechobecnych odpadów. W "Sprzątaniu królowej", czyli zbieraniu śmieci z brzegów królowej polskich rzek - Wisły, brali udział w sobotę, 17 września 2007 nie tylko członkowie Fundacji, ale przedstawiciele dyplomatyczni różnych krajów, m.in. ambasadorowie Australii i Nowej Zelandii z rodzinami (idea sprzątania świata wywodzi się z Australii). Niestety rozpowszechniony w mediach coroczny wypad "na śmieci" jest jedynie czubkiem góry lodowej, symbolem, sygnałem, że nadszedł czas, by poważnie zastanowić się nad tym, jak pohamować rozwój zanieczyszczania naszej planety.
Każdy z nas codziennie korzysta z dóbr nauki, rozwoju cywilizacji. Nie zwracamy jednak uwagi na to, jak koszmarne konsekwencje wynikają z wielu naszych działań, które wydają się kompletnie bez znaczenia:
- czy wiesz, że kserokopiarka w twoim biurze zostawiona w stanie "uśpienia" wytwarza 93 proc. energii, którą w tym samym czasie zużyłaby na drukowanie?
- zastanawiałeś się kiedyś nad tym, ile plastikowych torebek wynosisz z supermarketu po zrobieniu zakupów? Może dziesięć? Potem większość wyrzucasz do kosza na śmieci, nie zdając sobie sprawy z tego, że spalenie jednej takiej "reklamówki" dostarcza energii do zasilenia zwykłej żarówki, by ta działała przez dziesięć minut.
Podobne przykłady można mnożyć w nieskończoność, a konkluzja nasuwa się jedna - po co mamy ciągle korzystać ze "świeżych" źródeł energii, skoro możemy powtórnie wykorzystać "stare". Wystarczy plastikową butelkę po napoju wyrzucić do odpowiedniego kontenera, wyłączyć komputer, skoro będzie potrzebny dopiero za godzinę i zgasić światło w pustym pokoju. Warto jest też zaopatrzyć się w wielorazową torbę na zakupy, która nie pęknie pod ciężarem i ładnie wygląda "albo kupić papier toaletowy z recyklingu, który w niczym nie odbiega od przyjętych standardów. Pozyskiwanie surowców wtórnych z przedmiotów codziennego użytku zależy tylko od nas! Trąby powietrzne i szkwały na mazurskich jeziorach nie są u nas zjawiskami normalnymi, podobnie, jak nieprzewidywalne tsunami u wybrzeży wielkich kontynentów - nie są wynikiem naturalnych zmian klimatycznych, ale naszego, ludzkiego działania, ocieplenia klimatu, na co największy wpływ ma nadmierny rozwój konsumpcji. Do wyprodukowania dóbr, które w nadmiarze zużywamy na co dzień potrzeba ogromnych ilości energii, na jej wytworzenie potrzeba coraz więcej surowców naturalnych, ani przez chwilę nie wahamy się przed zużyciem tych surowców do naszej codziennej konsumpcji, nie zastanawiając się co zostanie dla naszych następców.
Łatwo jest wyrzucić pustą butelkę po oranżadzie do rzeczki w parku - przecież tego nikt nie zauważy, wyobraźmy sobie jednak, że nas, ludzi, jest dziś na świecie ponad sześć miliardów i co piąty właśnie teraz wyrzuca butelkę do rzeczki ... i ile prądu czy innych dóbr przydatnych do powtórnego użycia mogłoby powstać, gdyby te butelki poddać recyklingowi.
Akcja Sprzątanie Świata jest apelem. Tak samo jak sugestywny i piękny plakat, który właśnie na okoliczność tego wydarzenia namalował Andrzej Pągowski, znakomity artysta, który wielu z nas urzekł słynnym przed laty graficznym postulatem, że "papierosy są do d..."
Kondycja naszej planety pozostawia wiele do życzenia, jednak wszystko leży w naszych rękach, a mówiąc bardziej dosłownie - w naszych koszach na śmieci, lasach, rzekach i pomysłowych głowach przede wszystkim.
Gazeta Przyroda Polska, Nr 10 październik 2007, Marła Słachowiak