ďťż

Recenzja-ostrzeżenie: Verlinden VP 0487 USAAF fighter pilot

Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA

Rzecz będzie o wydatku wartości ok. 30 euro lub jego równowartości w złotówkach. Rzecz o produkcie Verlindena widocznym tu, a mającym być jakoby pilotem myśliwskim USAAF.

Produkt jest taką aberracją umysłową rzeźbiarza tej figurki, że nawet nie zamierzam się silić na owijanie w bawełnę i dobieranie pięknych słówek do tego czegoś. Autor tej figurki po prostu zwariował. Z pilotem myśliwskm USAAF ma ta figurka wspólnego tyle, co to forum z szydełkowaniem. Wszystko ma gdzieś jakieś swoje granice robienia ludziom wody z mózgu i Verlinden tę niedobrą granicę przekroczył.

Co na tej figurce widzimy:

● spadochroniarskie, deficytowe, buty, których od pewnego etapu wojny brakowało nawet dla spadochroniarzy, czy to amerykańskich, czy kanadyjskich;

● unikatowe spadochroniarskie spodnie M1942 od spadochroniarskiego ubioru polowego M1942 – pomylone z podobnymi spodniami HBT 2nd Pattern lub HBT 3rd Pattern używanymi wspólnie przez amerykańskie wojska lądowe i lotnictwo;

● skórzaną kurtkę A-2, której używali i lotnicy, i spadochroniarze US Army;

● jakiś dziwaczny pas chyba skórzany (za wąski na skórzany pas Sam Browne) noszony po kowbojsku, zapięty o pięć dziurek za luźno i zwisający na biodro pod ciężarem kabury;

● ładownicę na dwa magazynki najbardziej podobną do ładownicy do karabinku M1;

● kaburę M1916 typową dla piechoty, nie dla personelu latającego;

● czapkę tzw. crushera, czyli sflaczałego kapcia z wyciągniętymi wszystkimi fiszbinami-usztywniaczami bardziej typową dla załóg bombowych USAAF.

Czyli widzimy farsę pt. jak mały Kazio po wyjściu z festiwalu westernów i wypiciu 20 piw wyobraża sobie pilota myśliwskiego USAAF. Jeśli jest to jakikolwiek pilot USAAF to może w historii istniał taki jeden, a przy tym na pewno nie był on pilotem myśliwskim. Jeśli to jest pilot USAAF – to jest to pilot, który postanowił nie używać butów, odzieży i broni USAAF, tylko wojsk lądowych. Jeśli to jest rzekomo pilot USAAF – to jest to pilot szybowcowy po handlu ze spadochroniarzami i po wykombinowaniu sobie ich wyposażenia. „Historyczność” i „realność” takiej figurki rzekomego „pilota myśliwskiego” pozostawiam do oceny już innym.

Ale może to jest pilot-piosenkarz? Pilot będący z reczitalem gdzieś w pułku spadochronowym i tam handlujący ze spadochroniarzami? Bo pomiędzy pilotem myśliwskim USAAF a spadochroniarzem US Army nawet nie zachodzą punktu styku w czasoprzestrzeni. Ze spadochroniarzami mogli mieć jakiekolwiek – a i to przypadkowe i minutowe – kontakty piloci IX Troop Carrier Command, czyli po prostu samolotów desantujących.

Kto nigdy nie nałożył na siebie pasa M1936 z kaburą M1916 ten zawsze będzie rzeźbić takie idotyzmy, jakie widać na tej figurce. Kabury tej nie lubiano nawet w US Army. Siedzieć w niej to istny koszmar, a już na pewno nie ma mowy, żeby usiąść w niej w fotelu lotniczym po zapięciu pasów fotela i pasów uprzęży spadochronowej. Jest to po prostu niemożliwe. Właśnie dlatego noszono w USAAF broń krótką (jeśli w ogóle noszono) na cztery inne sposoby na tułowiu. Noszono ją w kaburach naramiennych M3, M7 lub kaburach naramiennych typu policyjnego kupowanych sobie prywatnie przez załogi lotnicze, albo też noszono ją w kamizelce surwiwalowej C-1, której integralną częścią była kabura pod pachą. Nawiasem mówiąc w USAAF wożenie ze sobą broni to unikat. Bo i po co ją wozić? Żeby po zestrzeleniu nad Europą wygrać wojnę z III Rzeszą? Obowiązek wożenia broni krótkiej mieli tylko bombardierzy USAAF, ale tylko ci, którzy mieli celownik Norden M9. W razie zestrzelenia samolotu mieli obowiązek wpakowania w ten najtajniejszy celownik całego magazynku.

Co zatem rozsądnego można zrobić z figurki o numerze katalogowym VP 0487? Coś jednak można. Po usunięciu z głowy czapki „crushera” i po dodaniu głowie furażerki otrzymujemy bardzo ciekawą i poprawną historycznie figurkę spadochroniarza US Army. Trzeba wówczas jedynie upodobnić pas z kaburą do pasa M1936. Po skorygowaniu ładownicy na bardziej przypominającą ładownicę M1918 do pistoletu otrzymujemy świetną figurkę spadochroniarza w wersji garnizonowej, bo w kurtkach skórzanych A-2 to na froncie oni nie występowali trzymając je na „szpan”, tym bardziej, że mieli te kurtki nielegalnie po handlu z USAAF-owcami.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • drakonia.opx.pl
  • Copyright (c) 2009 Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA | Powered by Wordpress. Fresh News Theme by WooThemes - Premium Wordpress Themes.