Piotr Rubik mówi nieprawdę?
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
Piotr rubik na swojej stronie www.rubik.pl napisal:Koniec współpracy z Duo czyli Ja, Rebeliant
W dniu 12. kwietnia ostatecznie i definitywnie zakończyłem swoją współpracę z organizującą dotąd koncerty i wydającą na płytach moją muzykę Agencją Duo.
Decyzja ta, jakże istotna dla spokoju mojego dnia codziennego nie
byłaby być może jednak niczym specjalnie szczególnym w zmieniającym się przecież wciąż świecie naszego muzycznego rynku gdyby nie zatrważające nawet jak na naszą branże okoliczności.
Ponad dwa lata temu zatrudniona przez nas do zorganizowania naszego pierwszego symfonicznego występu mała krakowska firma w sposób do dzisiaj dla mnie niepojęty i niestety przez długi czas niezauważony rozrosła się w moim życiu do rangi właściciela ( w ich mniemaniu ) nie tylko całej mojej twórczości ale w zasadzie jak się później okazało również mojej osoby. Pierwsze prawdziwe
wątpliwości pojawiły sie blisko rok temu - wtedy po raz pierwszy zadałem niewygodne pytanie i nieśmiało poprosiłem o udział w naszych rozmowach reprezentującego mnie prawnika. To był błąd. Na taki krok stać w życiu tylko ludzi silnych i zdeterminowanych.
Nie podołałem budowanej umiejętnie wokół mnie atmosferze buntownika i rebelianta któremu przewróciło się w głowie. Nie potrafiłem wytrwać nawet w pierwszej próbie weryfikacji firmy eksploatującej bezlitośnie ( i co chyba najważniejsze - bez żadnej umowy ! ) moją
twórczość i moją artystyczną wolność.
Straszyli mnie reakcją opinii publicznej , tłumaczyli całemu
zespołowi, że oszalałem i dążę do unicestwienia projektu, który ( uwaga ! ) oni z takim trudem budowali. Przestraszyłem się i zawstydziłem swojej postawy. Prawie uwierzyłem , że nieśmiała próba zakwestionowania warunków naszej współpracy jest podniesieniem ręki na oratoria (których właścicielem według Duo jest oczywiście Duo ) ,
na publiczność (przed ktorą Duo dla dobra całego projektu musiało podobno ukrywać moją rebeliancką postawę ) i w końcu na kolegów z zespołu ( którym już po roku pracę według opinii Duo dawało Duo, a nie ja ).
Zawstydzony tak idiotyczną próbą buntu przeciwko jedynej i słusznej władzy zwolniłem prawnika i wszystko z pozoru wróciło do punktu wyjścia.
Były to jednak oczywiście jedynie pozory. Duo rozochocone bowiem tak łatwym zwycięstwem w temacie , że to oni a nie ja stworzyli moje oratoria rozpoczęli prawdziwą ekspansje.
Naiwny, który sądziłem, że wynajęcie prawnika poprawi choćby odrobinę moja pozycję w negocjacjach o prawo do samostanowienia wpadłem z deszczu pod rynnę. Teraz dopiero się zaczęło. Oficjalnie już zostałem uznany za nieistotny i łatwy do manipulacji trybik czy pionek w wielkiej , estradowej grze moich "właścicieli". Nie bylem
już twórcą i kompozytorem, a jedynie dobrze opłacanym dyrygentem, a z czasem nawet ( wstyd mi , że do tego dopuściłem) "łatwo wymienialnym dyrygenciną".
To Duo decydowało o tym jak , kiedy i gdzie. Nikt sie już nawet nie bawił w kurtuazje udawania , że moje autorskie czy wykonawcze prawa będą kiedykolwiek respektowane. Każda próba delikatnego podniesienia głowy kończyła się jednoznacznie ironicznym pytaniem czy znowu chciałbym zatrudnić prawnika.... Otóż zdecydowanie
chciałem, ale strach przed konsekwencjami blokował wszystkie moje plany. Uwierzyłem , że ludzie na których ciepłe przyjęcie czekałem przecież tak długo znienawidzą mnie za sprzeciw w stosunku do
organizatora koncertów ! Jakkolwiek by to teraz śmiesznie nie zabrzmiało to nie mając z Duo żadnej (powtarzam - żadnej) wiążącej mnie umowy trwałem w zbudowanym przez nich i umiejętnie podsycanym
przeświadczeniu , że my wszyscy ( ja , Zbyszek, chór , orkiestra , soliści ) jesteśmy bez Duo niczym !
I trwałbym w tym stanie pewnie jeszcze przez długi czas ( wszyscy mówili Piotr - opanuj się - my chcemy grać te koncerty! Zaciśnij zęby i udawaj , że wszystko jest w porządku. Wiesz ilu ludzi chciałoby być na Twoim miejscu ? ) gdyby nie fakt , że dla ostatecznego przypieczętowania triumfu postanowili odebrać mi już nawet pozory godności. Rozpoczęło się glośne i publiczne mówienie
wprost - nie będziesz ty to będzie ktoś inny !
Nie zdążysz z napisaniem kolejnej kantaty za trzy miesiące ( na litość Boską - przecież to rabunkowa eksploatacja - mówiłem ) napisze za ciebie ktoś inny - pomysł czy to ci się opłaca ????
Ludzie nawet nie zauważą zmiany - szydzili !
Media , publikując często krytyczne recenzje mojej twórczości ( bo w oczach opinii publicznej ona wciąż była moja, a nie Duo ) pytały - czy boli pana fala tej krytyki ? Kochani - fala krytyki ?
Pytanie czy zła recenzja boli ? ŻARTY !!! Nawet ci recenzenci pisząc o mnie używali słów : twórca i kompozytor ! W tym samym czasie mój "właściciel" nazywał mnie łatwym do wymiany
dyrygenciną....
Powiedzialem sobie - teraz albo nigdy i w kompletnej konspiracji zatrudnilem Katarzyne Kanclerz jako swojego menedżera. Zadalem jej tylko jedno pytanie - czy nie ugnie sie pod presja Duo i czy nie zwatpi w moja szanse na wyswobodzenie. Odpowiedziala , ze nie !
Rozpoczelismy wiec moja juz druga w zyciu probe przywrocenia mi elementarnych praw jakie posiada kazdy nawet debiutujacy artysta.
Ten ruch doprowadzil Duo do prawdziwego szalenstwa - wrocisz tam skad przyszedles - powiedzieli ! Kim sa dzisiaj po rozstaniu Piasek i Chojnacki - krzyczeli nie pozwalajac nikomu dojsc do slowa. Nie wiem i nie chce wiedziec czy uznali sie w tym sporze za Piaska czy za Chojnackiego (których z góry serdecznie za ten
cytat przepraszam), ale ja wiedziałem i wiem , że nie ma już z tej drogi odwrotu.
Podczas Świąt Wielkiej Nocy poznałem smak zemsty "swojego wlasciciela" - na koncertach w Rzeszowie i w Bydgoszczy zamiast mnie na moją scenę i przed moją widownię miał wyjść inny ,
wynajęty przez Duo dyrygent. Klamka zapadła ? - pomyslałem. NIE !
Napisalem do nich list :
" Marek i Janusz
Piszę do was te slowa , dając je rowniez do wiadomosci reszty zespolu aby raz na zawsze wyjasnic co sadze o zaistnialej
sytuacji i co czuje po raz kolejny (i mam nadzieje ostatni) tlumaczac sie
ze swoich poczynan !
Powod dla ktorego wypowiedzialem waszej firmie wspolprace jest jednoznaczny
- czuje sie pokrzywdzony , pozbawiony godnosci i udreczony niemoznoscia
samostanowienia o swoim zawodowym zyciu.
Odwazylem sie na ucieczke z waszego przerazajacego ukladu i z pewnoscia juz
sie z tej drogi nie cofne...
..Gwoli ostatecznego wyjasnienia chcialbym zachowujac resztki spokoju
uzmyslowic wam dlaczego nigdy nie pozwole
(podczas koncertow sprzedanych przy uzyciu reklam z moim udzialem)
przedstawic na scenie innego dyrygenta. I dlaczego
dla zakazu tego artystycznego oszustwa uzyje wszelkich dostepnych mi
prawnie metod :
1. bardzo dlugo pracowalem na osiagniecie mojej obecnej pozycji i zdobycie
kredytu zaufania jakim obdarzyla mnie publicznosc i nie pozwole
wam teraz z tej publicznosci zakpic
2. nie pozwole wam zakpic ze mnie i z publicznosci udajac , ze ktos z
nikad moze dyrygowac z mojej partytury zamiast mnie. Nie w sytuacji kiedy
na wszystkich biletach i plakatach dziwnym zbiegiem okolicznosci widnieje
moj a nie pana X wizerunek. Zapytajcie przynajmniej ludzi czy kupili te
bilety na Oratorium pod moja dyrygentura czy moze pana X !
3. nie pozwole wam na eskalacje wrogich w stosunku do mnie dzialan pod
plaszczykiem przyjecielskiej wspolpracy. Przypominam ze to wy a nie ja
uznaliscie , ze nie mam prawa podjac samodzielnej decyzji o moim
ewentualnym wystepie w telewizji i skladajac falszywe doniesienia
usilowaliscie zabronic mi dyrygowania moja wlasna muzyka ! Wprowadzaliscie
w blad moich zawodowych partnerow usilujac przedstawic mnie jako
niekompetentna, nic nieznaczaca i pozbawiona praw do wlasnych kompozycji
marionetke. Namawialiscie rowniez innych artystow aby odmowili wspolnego ze
mna wystepu !
PAMIETACIE MOZE JESZCZE KTO WLASCIWIE SKOMPONOWAL TE ORATORIA ? NIE ? MOZE
POWINIENEM WAM TO JEDNAK PRZYPOMNIEC !!!!!! TO BYLEM JA - PIOTR RUBIK.
NIE TYLKO DYRYGENT , NIE TYLKO ARANZER ALE PRZEDE WSZYSTKIM KOMPOZYTOR
TYCH UTWOROW !!!!!
CHCECIE MNIE ZMUSIC DO POSLUSZENSTWA NA WASZYCH WARUNKACH ? - ZARTY !
Ale do rzeczy :
Pytacie czy moja orkiestra (tak moja !!! - mysli tak kazdy dyrygent)
ulegnie waszym manipulacjom i zagra wbrew mojej woli moje kompozycje z
innym dyrygentem ? - GLEBOKO WIERZE , ZE NIE !!!!
Czy solisci uznaja , ze busines is business i nie ma ludzi niezastapionych
? - NIE !!!!! (bo musieliby uwierzyc w to ze rowniez Oni sami sa tylko
trybikiem w maszynie , ze nie sa wazni , najwazniejsi - a tak nie
jest.....)
Marku i Januszu - to koniec !!!
Idzcie dalej w swoja strone i nie stosujcie juz na mnie swoich sztuczek.
To wybrane fragmenty najodwazniejszego "slownego oratorium" w
calym moim zawodowym zyciu. "
Przy pomocy uczciwych , lokalnych organizatorow wstrzasnietych
podobnie jak ja pomyslem aby kilka tysiecy osob trzymajacych w
dloniach bilety z moim wizerunkiem zobaczylo na scenie kompletnie
inna postac wszystkie koncerty az do teraz udalo sie uratowac.
Ale Duo nie poddaje sie nigdy - maja na tej trasie kilka
koncertow ktore organizuja i biletuja sami - tam juz nie bedzie
glosu rozsadku ktory powie im - chcecie oszukac ludzi !!! Tam
zrobia co zechca a ja bede ewentualnie dochodzil swoich praw w
sadzie.
Tak wiec 25 kwietnia w Filharmonii w Jeleniej Gorze odbedzie sie
proba z moim "zastepca" ktory wbrew mojej woli i ustawie o
prawie autorskim uzyje mojej partytury a orkiestra z ktora pracuje
juz od ponad dwoch lat zagra z nim wszystkie moje kompozycje.
Tak na marginesie - ja spotkam sie z "moja" orkiestra troche
wczesniej - poprosili mnie abym z nimi wystapil podczas
charytatywnego koncertu na rzecz chorego kolegi. Oczywiscie pojade
bo przeciez nie zostawia sie przyjaciol w potrzebie..... Pojade
tam i bede probowal nie poddac sie emocjom. I mimo wszystko bede
probowal zrozumiec.....
12 Maja w Amfiteatrze w Opolu
22 Czerwca w Katowickim Spodku
19 Lipca w Operze Lesnej w Sopocie
Na tych koncertach reklamowanych wszedzie jako Oratorium pod moja
dyrygentura wedlug planu Duo pojawi sie inny dyrygent.
No coz - jesli do tego dojdzie to bedzie to z pewnoscia
prawdziwy sprawdzian dla nas wszystkich : dla mnie , dla zespolu ,
dla publicznosci , dla mojego zastepcy. Wszyscy staniemy przed
waznym , zyciowym egzaminem - Co oprocz checi zarabiania za wszelka
cene rzadzi jeszcze naszym zyciem :
milosc ?
wiara?
trwoga?
nadzieja?
Podobno Duo zaplanowalo juz na jesien nowe oratorium z innym
kompozytorem (bo wszystko przeciez musi sie dalej jakos krecic).
Libretto bedzie zapewne mowilo duzo o przyjazni , pokoju i milosci.
Quo Vadis Domine juz kiedys napisalismy.....
Szczesc Boze Panowie! Wierze , ze bedzie po sprawiedliwosci.....
PIOTR RUBIK
Oto odpowiedz agencji Duo:
Piotr Rubik mówi nieprawdę?
Krakowska agencja Duo odpowiedziała na zarzuty Piotra Rubika, który twierdzi, że w wyniku współpracy z tą firmą, pozbył się ostatnich pozorów godności. Zdaniem przedstawicieli agencji, artysta mówi nieprawdę. Oświadczenie pojawiło się m.in. na blogu Michała Wiśniewskiego.
Agencja ustosunkowała się w swoim oświadczeniu do wczorajszej wypowiedzi artysty, który na swojej stronie internetowej napisał, że w Duo traktowany był jako buntownik i rebeliant, któremu przewróciło się w głowie. Artysta postanowił zerwać współpracę z krakowską firmą i wyswobodzić się z jej struktur.
Przedstawiciele agencji Duo zadeklarowali, że czują się skrzywdzeni i pomówieni, a fakty przytaczane w oświadczeniu Piotra Rubika są nieprawdziwe.
"Z przykrością odebraliśmy wypowiedź naszego kolegi i współpracownika, Piotra Rubika, którego sukces jest także zawodowym sukcesem naszej agencji, finansującej i łączącej ze sobą twórcze działania wielu artystów i wykonawców Oratoriów »Tu es Petrus«, »Świętokrzyska Golgota« i »Psałterz wrześniowy« - o tym, że zrywa z nami dotychczasową współpracę.
Nie zaprzeczając, iż Piotr Rubik wniósł ogromny wkład w powstanie powołanych wyżej utworów, to jednak Oratoria, które wystawiamy, i do czego przysługują nam pełne prawa na mocy zawartych umów, są dziełem wspólnym wszystkich osób, które współpracowały i współpracują z naszą agencją. Żadna z tych osób, oprócz Piotra Rubika, nie zerwała z nami współpracy, nie podniosła w stosunku do nas żadnych roszczeń jakiegokolwiek rodzaju, a co więcej, jesteśmy stale zapewniani przez artystów o pełnym dla nas poparciu i o chęci dalszej współpracy oraz uczestniczenia w koncertach, które chcemy i będziemy dalej organizować.
Stanowczo oświadczamy, że dalsze koncerty będą przez nas organizowane. Ich organizowanie w pełni zgodne jest z prawem i posiadanymi przez nas licencjami. Występować będą na nich te same orkiestry, te same chóry i Ci sami soliści jak dotychczas a ze sceny popłyną te same piękne słowa Zbyszka Książka i piękna muzyka Piotra Rubika" - czytamy w oświadczeniu.
Oświadczenie władz agencji zamieścił na swoim oficjalnym blogu Michał Wiśniewski. Lider Ich Troje włączył się w całą sprawę będąc przekonanym, że współpraca z agencją została zerwana przez nową menedżer Rubika, Katarzynę Kanclerz.
"Czytałem to co napisał Rubik na swojej stronie - poznaję - to Katarzyna Kanclerz! No i spełniły się moje przepowiednie... Szkoda ... Piotr Rubik to zejefajny gość, który ma zajefajną kobietę, za chwilę przeżyje to co ja... Straci ją przez własną głupotę... ją i wszystko.. Nie wystarczy pisać hity... To już dowiedzione... Liczy się człowiek. Jesteś człowiekiem Piotrze? To wróć do zespołu - wróć do swoich przyjaciół!" - napisał Michał Wiśniewski."
Oto fragment mojej rozmowy z akustykiem Rubika, pracownikiem Duo:
21:18:23: szacun!!!!
21:18:49: żyjecie aby???
21:33:17: zyjemy
21:33:44: a to suuuuper!!!!
21:33:53: już wątpiłem!!!!!
21:34:21: Rubik powiedzial w TV ze olal krakowska firme Duo
21:34:31: ja z dniem dzisiejszym upadłem najniżej jak się da!!!!:(
21:34:41: czemu?
21:34:50: zamiast piątej gitary.....
21:34:56: kupiłem.....
21:35:06: pralkę!!!!:D
21:35:19: no ale pralka dobra rzecz
21:35:27: Rubik to głupi kutas!!!!!!
21:35:36: miał za dobrze!!!!
21:36:31: Krakowska agencja Duo odpowiedziała na zarzuty Piotra Rubika, który twierdzi, że w wyniku współpracy z tą firmą, pozbył się ostatnich pozorów godności. Zdaniem przedstawicieli agencji, artysta mówi nieprawdę. Oświadczenie pojawiło się m.in. na blogu Michała Wiśniewskiego.
21:36:47: to co rozpowiada w mediach to bzduuuury!!!!!!
21:37:34: Agencja ustosunkowała się w swoim oświadczeniu do wczorajszej wypowiedzi artysty, który na swojej stronie internetowej napisał, że w Duo traktowany był jako buntownik i rebeliant, któremu przewróciło się w głowie. Artysta postanowił zerwać współpracę z krakowską firmą i wyswobodzić się z jej struktur.
21:40:40: wejdź na TU ES PETRUS!!!
21:40:40: tam jest całe oświadczenie!!!
21:40:41: a wejdź na www.rubik.pl tam też coś jest!!!
21:40:41: znam sytuacje od kuchni!!!
21:40:41: rubik to kłamca!!!
21:40:41: tylko na kasie mu zależy!!!
21:44:03: napisal ze to on tobie placil
21:44:28: kolegów z zespołu ( którym już po roku pracę według opinii Duo dawało Duo, a nie ja ).
21:44:32: on skomponował!!!
21:44:57: ale duo go zatrudniło do skomponowania!!!!
21:48:31: goście z DUO wpadli na pomysł!!!
21:48:31: szukali autora muzyki!!!
21:48:31: i padło na Rubia!!!
21:48:31: Rubika
21:48:31: oni wyskoczyli z kasy na ten projekt!!!
21:48:31: oni zatrudnili Rubika do napisania muzyki
21:48:32: a Zbyszka Książka do napisania słów!
21:48:32: a mnie do noszenia głośników!!!
21:48:32:
21:49:02: kretyństwo!!!!
21:51:28: ciekawe kto mu to napisał???
PS
Rubio... Pamieta ktos to wino??