King of New York [1990, Abel Ferrara]

Z pAmIęTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIołkA

Niskobudżetowy thriller kryminalny zrealizowany przez Abla Ferrarę jest opowieścią o bossie narkotykowego gangu, który wraca do Nowego Jorku po pobycie w więzieniu. Obsesyjnym celem handlarza staje się odzyskanie dawnej pozycji oraz konsolidacja gangsterskiego imperium. Nie jest dla niego ważne, jak potężne siły zamierza przeciwstawić mu nowojorska policja. Rozpoczyna się wojna.

Cholernie klimatyczny film.

Od teraz, nic nie dzieję się bez mojej wiedzy. Żadna partia blackjacka, żaden handel narkotykami. Torba gwoździ zostanie sprzedana w parku, chce mieć w tym udział. Nażarliście się gdy ulice głodowały. Teraz moja kolej.

To co pokazuje tutaj Walken, to bez wątpienia jego top 3 najlepszych kreacji. Psychika Franka i jego zachowanie odegrane są perfekcyjnie. Szkoda że z resztą filmu tak nie jest. Zacznijmy od ekipy sprzyjającej Frankowi. Larry Fishburne, kilku innych zabawnych murzynów. Robią interes w pokoju hotelowym. Proszą o Coca Colę. Jednak decydują się nie robić interesu. Rozwalają wszystkich. Snipesopodobny palant w okularach wpada przez drzwi wrzeszcząc 'Room Service!'. Gryzie się to z mroczną stylistyką filmu, chociaż groteski tu dużo. Miło zobaczyć Fishburna nie grającego po raz kolejny tego samego poważnego palanta z jedną miną.
Inne plusy
+ WALKEN!
+ piękne panie.
+ epizod Buscemiego
+ Caruso zanim był cipą który wymiata w jednej scenie
+ pewna sekwencja w deszczu
+ sekwencja z 'ey, you'.

+/- strzelaniny. Niektóre poważne, z ładunkiem emocjonalnym godnym klasyków gatunku, inne w stylu Smokin' Aces - latamy, krzyczymy, strzelamy.
+/- końcowy pojedynek. Średnio satysfakcjonujący, choć nie ma się do czego przyczepić.

- intryga. Motywacje policjantów są tutaj co najmniej zabawne. 'Frank się bogaci, a my zarabiamy mało. W dodatku to zbrodniarz! Zabijmy go.' Yeah, right.
- za dużo zabawnych scen.

Trudno ocenić. Z jednej strony jestem rozczarowany, a z drugiej muszę się zastanowić czy nie przesadziłem z oczekiwaniami.

6/10 powinno być jak znalazł. (solo style )

EDIT - Minął dzień, film ułożył mi się w głowie - zmieniam zdanie. 8/10 jak znalazł.

Kilka screenów na zachętę.



Mega klimatyczna scena





ładna pani, ale są w filmie lepsze



Dwóch kultowców tamtej epoki





NIESTETY nie wkłada tu okularów i nie puszcza żenujących tekstów : (

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

drakonia.opx.pl