Gdzie są przestępcy z PiSu?
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
Minęło już "magiczne" sto dni rządów ekipy Donalda Tuska. Jak zapowiadał przed wyborami, jednym z jego głównych celów, miało być oczyszczenie i rozliczenie pisowskich poprzedników, bo dzięki temu tylko, można będzie budować nowe, obywatelskie i uczciwe państwo, "aby żyło się lepiej".Niewątpliwie obietnica bezwzględnego rozliczania i karania przestępców z PiSu, którzy przez dwa lata próbowali budować dyktaturę w Polsce, była jednym z najważniejszych czynników, który zadecydował o zdecydowanym zwycięstwie PO. Ludzie uwierzyli, że poprzedni rząd rzeczywiście tworzyli przestępcy, tyrani i złodzieje, a koalicja z oszołomami z Samoobrony i LPR tylko to potwierdziła. I nie ma się co dziwić, że większość wyborców Tuska czekała i czeka(?) na ujawnienie owych przestępstw, postawienie przed sąd i surowe ukaranie złoczyńców, bo jak zapewniali politycy Platformy z Tuskiem i Piterą na czele, skala demoralizacji tamtej ekipy była ogromna i wkrótce wszystko zostanie ujawnione. No więc czekamy nadal... .
Jaki jest ogólny bilans tego rozliczania poprzedniego "(nie)rządu"? Otóż taki, jaki wszyscy widzimy - przestępca Kamiński nadal może pełnić swoją funkcję, bo "szokujący raport" Pitery nie wykazał nieprawidłowości w jego postępowaniu ( a podobno dożywocie dla Kamińskiego miało być minimalną karą za bestialstwa jakich się dopuszczał), CBA działa nadal, bo Julia owszem starała się, ale nie dała rady niczego strasznego z jego działalności wynaleźć. Skoro nie dało się zdelegalizować CBA, albo przynajmniej wywalić Kamińskiego (prokuratura odrzuciła ku zdumieniu milionów Polaków wniosek ministra Ćwiąkalskiego o wszczęciu postępowania w sprawie nieprawidłowości i nadużyć wobec Beaty Sawickiej, twierdząc, iż nie ma do tego podstaw. No jak to?! Przecież w TVN i w Polsacie mówili, że Sawicką skrzywdzono i zrobiono parszywą prowokację?!), to może uda się znaleźć coś na innych. Niestety, z Ziobro nie wyszło, laptop ocalał, a nikt nie dowiódł, że krwawy Zbyszek próbował go zniszczyć (w TVN nadal wierzą, że próbował) i jakoś do dziś nie wiemy, czy na dysku było w ogóle coś istotnego. Ale trudno, jest jeszcze Macierewicz, przy okazji może znajdzie się coś na Olszewskiego, a jak nie to potrąbi się trochę w mediach o postawieniu ich przed Trybunałem Stanu. Tu też ciężko coś na nich znaleźć, musieli być naprawdę cwani, że dopuszczali się jawnych przestępstw, a mimo to nic na nich nie można znaleźć. Ale jest jeszcze as w rękawie, można dobrać się do głowy całej szajki, czyli prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Tu próbowała brylować Gronkiewicz-Waltz, według której Kaczyński, jako prezydent Warszawy przepijał publiczne pieniądze, szastał nimi na lewo i prawo. Rewelacja, media ciągnęły ten temat z tydzień. Gdyby się to tylko potwierdziło... . Znowu Zonk. Prokuratura jak na złość, kolejny raz odrzuciła wniosek o wszczęcie postępowania w tej sprawie. Co za nieodpowiedzialność, przez nią przestępcy i alkoholicy biegają po ulicach strasząc dzieci, a Platforma jest bezradna. Zobaczymy, może Palikot coś jeszcze wymyśli.