[CB]Silnik gaśnie bez powodu
Z pAmIÄTnIkA nIeGrZeCzNeGo AnIoĹkA
Witam serdecznie, to mój pierwszy post więc jednocześnie się witamMam problem, szukałem na forum i znalazłem podobne tematy ale nie do końca wyjaśniają moją sytuację.
A więc tak, jeżdżę Corsa B z silnikiem 1,4. Benzyna. Rocznik 93-94.
Od pewnego czasu, auto gasło na niskich obrotach (ciężko ustalić je dokładnie- nie mam obrotomierza). Zaczęło się od tego że gasło gdy podjeżdżałem na światłach, na dwójce. Kręcenie rozrusznikiem nie dawało kompletnie nic, czasami tylko na chwilę, bardzo nie równo zaczynał pracować aby po chwili znów zdechnąć. Musiałem odczekać około pół godziny żeby znowu ruszył.
Wyczytałem na forum, że może to być związane z czujnikiem Halla- taka mała pierdoła przy aparacie zapłonowym, wchodząca w niego poprzecznie po zdjęciu nakładki z kablami wysokiego napięcia. Kupiłem nowy boscha, zapłaciłem 120zł, pojechałem do mechanika, wymienił.
Auto jeździło normalnie 2-3 dni, aż pewnego dnia zaczęło mi się krztusić przy 70km/h, zjechałam na pobocze i musiałem znów odczekać standardowe 30minut. Czekając obmacałem kable i stwierdziłem że jeden jest zaśniedziały. Wymieniłem go jeszcze tego samego dnia, niestety problem nadal się powtarza.
Dlatego proszę o radę, co to Waszym zdaniem może być, bo efekt jest taki że auto stoi w garażu a ja boje się nim jeździć.
Proszę o radę, pozdrawiam!
Dodam jeszcze że gdy pojechałem nim na diagnostykę, facet powiedział że wg niego jest wszystko cacy, i powiedział że żeby stwierdzić co jest grane auto musi "paść" przy nim, gdy chciałem go do niego sholować powiedział że nie ma czasu.